
Zyskująca popularność horrorów nie bierze się znikąd. Gry pozwalają znacznie bardziej wczuć się w atmosferę, przez co straszą nad wyraz skutecznie. A.I.L.A. robi to na kilka sposobów, wzorując się na najlepszych.
A.I.L.A. to nowy horror autorstwa brazylijskiego Pulsatrix Studios. W grze wcielamy się w testera gier VR, a historia skupia się na interakcjach ze sztuczną inteligencją, generującą coraz to bardziej przerażające doświadczenia, zacierając granicę między rzeczywistością a światem wirtualnym. Dzięki temu zabiegowi zwiedzamy różnorodne lokacje, a rozgrywka raz po raz się zmienia. Przyznaję, iż początkowo podchodziłem sceptycznie do kolejnego tytułu antagonizującego AI, jednak przyznaję, iż tu motyw ten wykorzystano bardzo zręcznie.


W grze nie brakuje odwołań do innych znanych tytułów. W prologu mamy mało subtelne (ale świetne) nawiązanie do Piły czy Resident Evil VIII, inspiracji tą serią jest zresztą więcej. Akcje obserwujemy z pierwszej osoby, a gra stawia bardziej na rozwiązywanie zagadek niż akcję (choć i ta się tu pojawia). Ogólnie jednak tytuł wynagradza eksplorację i czytanie tego, co znajdujemy po drodze.


Oprawa graficzna jest naprawdę dobra, klimat jest bardzo gęsty, a mrok umiejętnie rozświetlany tu i tam wątłym światłem stwarza nieustanne poczucie zagrożenia. Uprzedzam jednak, iż gra pełna jest krwi i brutalnych scen, co nie każdemu może odpowiadać. Gra wykorzystuje Unreal Engine 5, ale jest na tyle dobrze zoptymalizowana, iż działa na Steam Decku, i to na średnich detalach (na minimalnych większość efektów jest wyłączona, co zupełnie zmienia odbiór tytułu).
A.I.L.A. dostępna jest na PC, PlayStation 5 oraz na Xbox Series S/X.
Jeśli artykuł A.I.L.A. – groza na wiele sposobów nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

44 minut temu












