Abstrakcja morskiej toni... Recenzja: Aqua

itomigra.blogspot.com 7 miesięcy temu

Gry abstrakcyjne od zawsze cieszą się uznaniem. Wiele z nich doczekało się prestiżowych nagród- np. Qwirkle dostało Spiel des Jahre. W czasach bardziej współczesnych (😂) wydawcy choćby zaczęli owe tytuły ubierać w temat- Calico czy Akropolis. Dlaczego o tym wspominam? Dzisiejszy tytuł można scharakteryzować właśnie jako grę abstrakcyjną! Jak się sprawdziła na naszym stole? Zapraszamy do lektury.

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


Aqua: Bioróżnorodność w Oceanach
to rodzinna gra planszowa przeznaczona dla 1-4 osób, w wieku co najmniej 8 lat. Partia przewidziana jest na mniej więcej 30-45 minut (i z wyprzedzeniem możemy powiedzieć, iż czas przewidziano adekwatnie, patrz wrażenia). Wydawcą na polskim rynku jest Rebel.

Pudełko zwraca uwagę estetyką- ilustratorem gry jest Vincent Dutrait. Druga rzecz, która niezmiernie cieszy to masa. Aqua jest- jak na pudełeczko ciut mniejsze od standardowego- ciężka. Nic dziwnego- pod wieczkiem znajdziemy masę kartonu. I to grubego! Sednem gry są kafelki, więc wydawca postarał się, by były bezpieczne od zgięć i wygodnie się nimi grało. Do środka wrzucono również notesik na punkty (w takich planszówkach rzecz obowiązkowa!) i Znacznik Ślimaka Pierwszego Gracza.

Co ciekawe- wśród kartonowych kafelków znajdziemy też przekładki. Służą do zorganizowania komponentów po wyciśnięciu i zabezpieczenia pudełka przed nieokiełznanym chaosem. Przyznaję, iż choć kartonowe rozwiązanie nie jest szczytem w dobie drewnianych insertów, to i tak doceniam pomysł!

Zasady:


Szczegóły poznacie w instrukcji- tutaj podrzucam tylko zamysł i zarys tury. W grze Aqua chodzi o punkty. Zdobywać je będziemy za tworzenie środowisk, w których zachowane zostaną zasady bioróżnorodności. Uczestnik, który zaprojektuje najlepszy ekosystem- zostanie zwycięzcą.

Każdy z graczy rozpoczyna z kafelkiem początkowym złożonym z trzech hexów. W trakcie rund zdobywać będziemy kolejne skrawki rafy (wybierając je ze środka stołu). Kafelki przeważnie przedstawiają trzy różne kolory, które sprytnie połączone sprawią, iż na naszej rafie rozwinie się życie. Wszelkie rybki, kraby, meduzy i koniki morskie mają upatrzone kolory- i jak tylko stworzymy warunki (zabudujemy pełny hex)- odwiedzą nas, obdarzając punktami. Mało tego! Gdy zwierzaki zasiedlą odpowiedni kształt, przyciągną uwagę dużych drapieżników. Te zasiedlają trzeci poziom naszej rafy i również przynoszą bonusy.

Na koniec- po wyczerpaniu kafelków- sumujemy nasze zdobycze. Rozbudowane przez nas środowisko punktuje odgórnie. Najpierw największe ryby, które ściągnięte odsłaniają te mniejsze, kolorowe stworzona. Wraz z nimi zdobywamy punkty za ekosystemy. Po dodaniu rozlosowanych na początku gry celów (ekosystemów) wyłaniamy zwycięzcę (więcej szczegółów w instrukcji).

Wrażenia:


W tym roku Aqua to moja pierwsza recenzowana gra rodzinna. Aż dziwne! Jak się przyjrzeć to albo nasz wybór padał na gry bardziej geekowe (Star Wars Unlimieted TCG), z dominującym klimatem (Mroczny Amulet), agresywne (Disney Sorcerer's), albo szliśmy w totalne przeciwieństwo i raczyliśmy się imprezówkami (Mała Karczma, Spicy). Ze skrajności w skrajność- nie ma co- interesujący przegląd w tym roku! Czy przez to abstrakcyjny, prosty, acz wymagający myślenia tytuł okazał się odkryciem? Możliwe. Możliwe też, iż Aqua to po prostu dobra gra.

Kojarzycie Kaskadię, Akropolis lub Calico? Aqua jest na nie oczywistą odpowiedzią. Każda z nich miała swoje pięć minut sławy i często na dłużej zagościła w sercach fanów. Bioróżnorodność w Oceanach łączy w sobie wątki wymienionych gier, więc nie mogła się nie udać! Osobiście jestem wielbicielem edycji kociej, czyli jednej z pierwszych abstraktów tego typu- ale czy ryby mogą rywalizować "klimatem" z uroczymi futrzakami, życiem parków narodowych, greckimi miastami? Czas pokaże. Mam w towarzystwie kilku zapalonych akwarystów- jestem więc w stanie uwierzyć, iż gra się obroni. Tym bardziej iż sam gameplay jest przyjemny. Zarówno wizualnie (atakując feerią dzikich barw!), jak i kombinatorystycznie (tak, lubię tworzyć takie neologizmy) Aqua daje frajdę. Można w nią zagrać z dzieckiem, nowicjuszem, geekiem, w dwie osoby, a choćby solo (rozpisane są pod to specjalne scenariusze!). Jest idealnie wyważona jeżeli chodzi o stosunek ilości ruchów do możliwości. Bez zbędnego przeciągania, po 17 kółeczkach, macie skończoną rafę i liczycie punkty...

... i tu następuje mały wdech i wtrącimy trochę marudzenia. Sama gra- w każdym wariancie i składzie- zajmuje mniej więcej pół godzinki. Jak jej wytłumaczenie to kwestia minut, tak końcowe punktowanie- zwłaszcza przy pierwszych posiedzeniach- jest rzeczą czasochłonną i przy naszym tempie układania prawie zrównuje się z rozgrywką (jak dla mnie- przeciwnika punktowania- trochę niekorzystnie rozłożone proporcje). Faktem zatem jest, iż podliczanie to najbardziej skomplikowany aspekt Aquy, ale nie traktowałbym tego jako wadę (co najwyżej ostrzegawczy minusik dla nowicjuszy). Wiadomo przecież, iż wystarczy ogranie i doświadczenie. Losowości natomiast nie naprawicie- jeżeli szukacie/czekacie na konkretny kolor pola, prawdopodobnie się on nie pojawi. Taki urok tego gatunku gier. Uwaga! Jest to też jedyna złośliwość, jakiej doświadczycie. Aqua jest grą rodzinną i interakcja- zwłaszcza negatywna- nie jest dla niej istotna. Podbierzecie komuś kafelek? Trudno. Znajdzie inny.

My grę Agua: Bioróżnorodność w Oceanach polecamy. Tytuł świetnie wykonany, z przyjemnym gameplayem, sprawnym zestawem zasad (i świetnym motywem zmiany pierwszego gracza) i oryginalnym tematem. Cieszy oko grafikami Vincenta i zajmie praktycznie każdego, kto wykaże choćby najmniejsze zainteresowanie planszówkami. Dajcie jej szansę, a przekonacie się, iż będziecie do niej wracać!
Plusy:

+ przyjemna abstrakcja
+ solidny tytuł rodzinny
+ spora regrywalność
+ spokojna rozgrywka
+ interesujący pomysł z wypraską składaną już po wyciśnięciu żetonów
+ grubość kafelków jest imponująca
+ Vincent Dutrait
+ dobra w każdym składzie osobowym
+ ciekawostki o zwierzakach w instrukcji
+ trzy warianty (rodzinny, zaawansowany, solowy)
+ oryginalny temat

Minusy:

- skomplikowana punktacja
- takie gry już są
- nieodczuwalna interakcja

T.
Przydatne linki:
znajdziecie nas na Instagramie
TUTAJ dołączycie do nas na Facebooku
TUTAJ poczytacie o grze w serwisie Planszeo
Idź do oryginalnego materiału