Assassin’s Creed Shadows po licznych turbulencjach ujrzy światło dzienne już 20 marca. Tym razem deweloperzy zabierają nas wraz z akcją do feudalnej Japonii. Będziemy mogli eksplorować spory kawałek Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie sposób nie odnieść wrażenia, iż Shadows może być dla Ubisoftu swoistym "być albo nie być".
Mocna i udana premiera nowego Asasyna może ugruntować pozycję znanego studia. Jeszcze większe tarapaty pojawią się jednak w momencie, gdy Shadows okaże się kolejną nieudaną produkcją z portfolio francuskich deweloperów.Reklama
Największą kością niezgody w Assassin’s Creed Shadows ma być jeden z głównych bohaterów gry. Mowa o Yasuke, walecznym afrykańskim samuraju. Liczne grono fanów zdążyło już wyrazić bunt w sprawie tego protagonisty. Głośna krytyka pojawiła się m.in. ze strony japońskich graczy, którzy oskarżyli Ubisoft o tworzenie "historycznej abstrakcji", a choćby znieważenia japońskiej kultury i historii. Szerokim echem w sieci odbiła się petycja wystosowana właśnie od tej społeczności.
Ubisoft jest świadomy problematyki wynikającej ze specyfiki bohaterów nowej odsłony kultowej serii Assassin’s Creed. Jeden z pracowników firmy w wywiadzie dla francuskiego BFMTV zdradził, iż korporacja wdrożyła specjalny plan antymobbingowy, który ma zniechęcać producentów gry do umieszczania swoich mediach społecznościowych informacji o tym, iż pracują w Ubisofcie. Chodzi o to, by nie narażać się na zbędną krytykę.
Co więcej, francuskie studio miało nawiązać współpracę z kanadyjskim podmiotem Communications Security Establishment. To zespół, który ma momentalnie reagować w przypadku zmasowanych ataków adresowanych pod kierunkiem Ubisoftu. CSE będzie bacznie śledzić komentarze w serwisach X, Facebook, YouTube czy Reddit. jeżeli wszędobylski hejt zacznie się wylewać, niewykluczone, iż do akcji wkroczą prawnicy, by zażegnać problem w mgnieniu oka.