Bogactwo wodnego środowiska... Recenzja: Ekosystem 2

itomigra.blogspot.com 7 miesięcy temu

Rok rozpoczął się... szybko. Kilka dni wystarczyło, by zapełnić terminarz konwentami i planszówkowymi wydarzeniami. Nasze noworoczne postanowienie w końcu to odwiedzić wszystkie eventy, które do tej pory sobie odpuszczaliśmy. Trzymajcie kciuki! Czeka nas pracowity rok, bo nie mamy też w planach zwalniać z recenzjami. Jedziemy z koksem!

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


Ekosystem 2: Rafa Koralowa
to kontynuacja serii, która jest w portfolio Naszej Księgarni od niedawna. Choć ma już ponad rok to i tak przy Gejszach i Śnie cieszy się określeniem stosunkowo młodziutkiego tytułu. Co nie znaczy, iż nie zyskała popularności. Sami mieliśmy okazję recenzować część pierwszą (tekst znajdziecie pod TYM linkiem) oraz prowadzić i uczestniczyć w niejednym tematycznym turnieju. Co ważne- Rafa Koralowa to samodzielny tytuł, a to znaczy, iż nie musicie choćby kojarzyć pierwowzoru, by cieszyć się rozgrywką.

Ekosystem 2
przeznaczony jest dla 1-6 osób, w wieku co najmniej 8 lat. Partia powinna zająć około 20 minut. Podobnie jak pierwowzór- głównym mechanizmem jest draft, czyli proste wybieranie kart i zyskiwanie z nich profitów. Siadacie, otwieracie pudełko, czytacie krótką instrukcję i gracie!

A co znajdziemy pod wieczkiem? Poza broszurką z zasadami otrzymujemy talię, notatnik i ołóweczek. Wszystko umieszczono w pasującej wyprasce. Wykonanie? Graficznie cudo- choć karty już po pierwszych tasowaniach trochę nam się... "zmarszczyły". Polecamy zatem zaopatrzyć się koszulki (a co za tym idzie- by talia się zmieściła- trzeba będzie zrezygnować z załączonej wypraski). Poza tym w pudełku znajdziecie karty celów (nowość!) i wraki, które są zaprojektowane specjalne dla polskiego wydania!

Zasady:


Podstawowy wariant gry czerpie garściami z pierwowzoru, czyli draftem (przekazując sobie rozdane karty) będziemy tworzyć tytułowy Ekosystem. W tym wypadku- rafę koralową. Szczegóły znajdziecie w instrukcji- albo w poprzednim tekście (TUTAJ). Ogólnie rzecz biorąc- zwierzaczki układamy przed sobą na obszarze 4 na 5 kart. Na koniec gry- czyli po dwóch rozdaniach, zależności między nimi punktują. Ośmiornica daje 3 punkty; granik 3 punkty za każdy kryl, z którym się styka; planktony premiują za przewagi; a kryl za umieszczenie go w grupie itd.

Nowością w tej wersji są ikony łańcucha pokarmowego. Nawiązują do zależności, ale też punktują przewagi i mają znaczenie przy wariancie z kartami celów. jeżeli myślicie, iż to rozgrywkę komplikuje- nic bardziej mylnego. jeżeli się na niego zdecydujecie, to podczas przygotowania otrzymacie "wskazówki", jak powinna wyglądać Wasza rafa. Nie są to warunki konieczne do spełnienia, ani zwycięstwa, ale mogą znacznie wpłynąć na ostateczny wynik rozgrywki. Kosmetyczną zmianą są też wraki, które jedynie ułatwiają Wam wybór. Dzięki nim będziecie mogli raz dobrać i zagrać zwierzątko jawne (odsłonięte na starcie) zamiast wybierać z kart trzymanych w ręku.

Wrażenia:


Nie ma się co dziwić, iż Ekosystem cieszy się popularnością. Rozgrywka jest bardzo, ale to bardzo przyjemna i prosta. jeżeli delikatne flow płynące z zabawy opornych nie przekona (w co wątpię!), na pewno będziecie mogli polegać na prześlicznych ilustracjach. One skuszą najbardziej zatwardziałych. Możecie mi wierzyć- widziałem oryginał- polska wersja tutaj przoduje! Nasza Księgarnia znowu zapewniła swoim odbiorca pierwszorzędne wrażenia- nie tylko estetyczne.

Z początku odniosłem wrażenie, iż Ekosystem 2 to tylko odcinanie kuponów od sprawdzonej już mechaniki. Draft w tym przypadku działa- dlaczego z tego nie korzystać? Ludzie lubią zwierzątka- a po sukcesie pierwowzoru- aż się prosi o kolejne rozgrywki i budowanie następnych środowisk. Autorzy w tym przypadku raczej nie zaszaleli i ubrali starą grę w nowe szaty. Zmienili warunki punktowania na kartach- ot, wszystko. Choć muszę przyznać, iż wieloryb połykający sąsiadów to fajny pomysł- nie spodziewajcie się niezwykłych rozmaitości. Gra na tym nie cierpi- jeżeli nie znacie leśnej wersji. Mało tego- jeżeli ograliście Ekosystem na wszystkie sposoby, to przez chwilę będziecie mieli radochę z nowych opcji, traktując ją jako dodatek (gier raczej nie połączycie). Ale! jeżeli na tym by się skończyło- raczej nie polecałbym zaopatrywania się w oba pudełka (wybierałbym jedno z dwóch- a iż za rybim klimatem nie przepadam, zostałbym w lesie).

Na szczęście- wydawnictwo zrobiło swoje- i zadbali o mocne urozmaicenie. Zawarte w środku minidodatki- choć kosmetyczne- nadają rozgrywce trochę innego charakteru. Cele zabawy nie komplikują, a dodają silniejszego zacięcia łamigłówkowego, natomiast Wraki stwarzają pozory większej kontroli (gra jest krótka i często nie zdążycie skorzystać z odsłoniętych cacuszek- albo zwyczajnie nie będziecie chcieli)- zwłaszcza przy większej ilości osób (lepiej odrzucić wrak, niż łudzić się, iż traficie na konkretną kartę). Przyznam, iż mi się to podobało. Podobnie, jak dwie zmiany, o których jeszcze nie wspomniałem. Na plus zaliczam zrezygnowanie z "dziur w ekosystemie"- jakoś nigdy nie byłem fanem 😂. Fajnie też, iż opracowano wariant solowy. Nie jest zły- rywalizujemy z automą o imieniu Matt. Nie jest też najlepszy- ale jak komuś brakuje towarzystwa i ma kilka chwil- to od czasu do czasu można zasiąść do takiej łamigłóweczki i rozruszać szare komórki. My grę będziemy polecać przede wszystkim na rodzinne grania- tak się nam sprawdziła i w tej opcji najbardziej w nią wierzymy.
Plusy:

+ płynna rozgrywka
+ proste zasady
+ interesujące punktowania i zależności
+ cele robią z niej łamigłówkę
+ minidodatki tylko w polskim wariancie
+ wypraska
+ wariant na jednego i sześć osób
+ ciekawostki na bokach pudełka (walor edukacyjny)
+ dwustronne kartki w notesiku (nam były potrzebne, co świadczy, iż gra się przyjęła)

Minusy:

- zajmuje całkiem sporo miejsca na stole
- karty do zakoszulkowania

T.
Przydatne linki:
znajdziecie nas na Instagramie
TUTAJ dołączycie do nas na Facebooku
TUTAJ poczytacie o grze w serwisie Planszeo
Idź do oryginalnego materiału