Były szef Sony Gaming krytykuje subskrypcje gier

ittechblog.pl 5 dni temu
Zdjęcie: concord


Platformy streamingowe są wszędzie i choć mamy ich sporo, a zaczynały one od seriali, to wiele osób twierdzi, iż zabijają one filmy, a teraz również i kina. Czy w takim razie podobna sytuacja nie dzieje się w usługach subskrypcji gier, takich jak Xbox Game Pass czy PlayStation Plus? W tym temacie były szef Sony Entertainment, Shuhei Yoshida, skrytykował ogromny wpływ usług subskrypcji gier, mówiąc, iż mają one potencjał, aby stłumić innowację w przyszłych tytułach.

W wywiadzie dla portalu Game Developer, Shuhei Yoshida podzielił się swoimi obawami dotyczącymi wzrostu usług subskrypcji

Czytaj też: Co dalej z przenośną konsolą Microsoft?

Uważam, iż sposób, w jaki Sony podeszło [do subskrypcji], jest zdrowszy. Wiecie, żeby nie obiecywać zbyt wiele i pozwolić ludziom wydawać pieniądze na kupowanie nowych gier… Po kilku latach nie będzie wielu ludzi chętnych do zakupu tych gier po początkowej cenie, więc zostaną one dodane do usługi subskrypcyjnej, a więcej osób wypróbuje [te produkty] na czas, zanim wyjdzie kolejna gra z serii. – Yoshida

Czytaj też: GeForce NOW na Steam Deck? Nvidia wie, co robić

Z wypowiedzi można zrozumieć, iż model Sony, w którym gry debiutują tradycyjnie, zanim trafią do PlayStation Plus, wydaje się zdrowszy dla branży niż trend premier gier AAA od razu w ramach subskrypcji, popularny w Xbox Game Pass. Jego główne obawy koncentrują się na wpływie na innowacje. Yoshida podkreśla, iż „to, jakie gry mogą być tworzone, będzie dyktowane przez właściciela usług subskrypcyjnych”, co, jego zdaniem, „nie posunie branży do przodu”, gdy „duże firmy dyktują, jakie gry mogą być tworzone”. Dodatkowo obawia się o model finansowy, ponieważ dostępność gier od dnia premiery w ramach subskrypcji może zniechęcić graczy do kupowania gier, co z kolei ograniczy skłonność deweloperów do podejmowania ryzyka i tworzenia innowacyjnych tytułów.

Czytaj też: Czy są tu jacyś fani Wiedźmina? Microsoft ma dla Was specjalne pady

Ale żeby nie było, były szef Sony nie miał jednak tylko negatywnego nastawienia do Microsoftu, ponieważ pochwalił firmę za wsteczną kompatybilność, jeżeli chodzi o gry z Xbox 360 i Xbox One w Game Pass. – „Musieli włożyć w to wiele wysiłku inżynieryjnego, aby osiągnąć to, co zrobili”. Choć oczywiście blednie to przy poprzednim wywodzie.

Idź do oryginalnego materiału