Wydawałoby się, iż mroczna i ekstremalnie trudna gra wideo może tylko frustrować – a jednak jest odwrotnie. Badacze z Uniwersytetu Aalto odkryli, iż kultowy tytuł pomaga wielu graczom radzić sobie z depresją. Gra buduje ich odporność psychiczną, uczy akceptować porażki i daje nadzieję w codziennym życiu.
Trudna gra i zaskakujące wsparcie psychiczne
Dark Souls to znana gra RPG osadzona w ponurym świecie fantasy, słynąca z wysokiego poziomu trudności. Gracz wielokrotnie wystawiony jest w niej na niepowodzenia – śmierć postaci jest wręcz integralną częścią rozgrywki. Okazuje się jednak, iż ta wymagająca rozrywka niesie ze sobą niespodziewane korzyści psychologiczne. Zamiast zniechęcać, u wielu osób ten tytuł wzmacnia wytrwałość i odporność na stres, co przekłada się na lepsze radzenie sobie z życiowymi trudnościami.
Naukowcy z fińskiego uniwersytetu postanowili to sprawdzić. Przeanalizowali setki wypowiedzi graczy na forum Reddit, szukając wątków o depresji i zdrowiu psychicznym. Z zebranych historii wyłonił się wyraźny obraz: dla wielu fanów Dark Souls jest czymś więcej niż rozrywką. Gracze pisali nawet, iż zmagając się z przeciwnościami w grze – pokonując potężnych bossów po dziesiątkach nieudanych prób – uczą się wytrwałości i akceptacji porażek.
Co więcej, ta wypracowana w wirtualnym świecie odporność przekłada się na codzienne życie, pomagając im stawiać czoła własnym problemom. Badanie wykazało, iż choćby mroczna atmosfera gry potrafi dawać graczom poczucie sensu i nadziei. Paradoksalnie, w ponurym świecie odnajdują oni otuchę i motywację do walki z niepowodzeniami w swoim własnym życiu.

Dark Soul odbiciem depresji
W uniwersum istnieje pojęcie „hollowingu” – gdy bohater traci nadzieję i staje się Hollow, czyli tzw. “pustym”. Postać, która poddała się rozpaczy, zatraca człowieczeństwo i błąka się bez celu. Naukowcy zauważyli, iż ten koncept z gry służy graczom za potężną metaforę depresji. Dla osób walczących z obniżonym nastrojem czy poczuciem bezsensu bycie pustym znaczy pogrążenie się w depresji, utratę życiowej iskry. Z kolei walka o zachowanie człowieczeństwa w grze odzwierciedla zmagania z chorobą w rzeczywistości. Ta analogia sprawia, iż gracze łatwiej okazują swoje uczucia – mówiąc np. „czuję, jakbym hollowował” opisują stan pustki emocjonalnej. Dzięki temu językowi zaczerpniętemu z gry łatwiej im zrozumieć własne emocje i komunikować je innym.
Nie zapominajmy również o roli, jaką odgrywa tu społeczność gry. Na internetowych forach, takich jak Reddit, fani dzielą się osobistymi historiami walki z depresją i tym, jak Dark Souls pomógł im przetrwać trudne chwile. Inni natomiast aktywnie wspierają te osoby dobrym słowem i radą. Często przewijają się hasła wprost z gry, które nabierają emocjonalnego znaczenia. „Don’t You Dare Go Hollow” (z ang. “Nawet się nie waż stać pustym”) – to zdanie wielokrotnie powtarzane jest przez użytkowników jako przestroga i zarazem zachęta, by nie tracić nadziei.

Takie motto społecznej wytrwałości jednoczy graczy we wspólnej walce z przeciwnościami. Jeden z badaczy zauważył, iż frazy z gry działają jak hasła motywacyjne: podnoszą na duchu i przypominają, iż nie jest się samemu. Co więcej, tworzy się wspólnota, w której mogą otwarcie mówić o swoich uczuciach bez obawy przed stygmatyzacją. Wsparcie rówieśników, którzy przeżyli podobne załamania, dodaje sił tym, którzy akurat przechodzą trudny okres. Niektórzy wręcz przyznają, iż ta brutalna gra uratowała im życie – pomogła przetrwać momenty, w których czuli się na skraju załamania.
Gra to nie terapia, ale daje nadzieję
Twórcy badania podkreślają jednak, iż nawet tak wyjątkowa gra nie zastąpi profesjonalnej terapii. Bywa ona świetnym źródłem wsparcia i inspiracji, ale w przypadku poważnej depresji czy kryzysu psychicznego konieczna jest pomoc lekarzy i terapeutów. Niemniej, przykład pokazuje, iż wirtualna rozrywka może pełnić pozytywną rolę w życiu osób zmagających się z trudnościami. Dla kogoś przytłoczonego rzeczywistością, zanurzenie się w świecie Lordran (krainie Dark Souls) i stawianie czoła wirtualnym wyzwaniom bywa sposobem na odreagowanie emocji.
Każdy pokonany w grze boss i każdy zapalony na nowo ognisty bonfire (ognisko odradzające postać) daje symboliczny promyk nadziei. Jednak może jedynie wspierać – prawdziwe wyleczenie wymaga często terapii, rozmowy i czasu.