Cronos: The New Dawn - recenzja. Dead Space, Silent Hill i Nowa Huta

Zdjęcie: Cronos: The New Dawn
Wyobraźcie sobie brutalność Dead Space i atmosferę rodem z Silent Hill, a wszystko to osadzone w koszmarnej, socrealistycznej utopii rodem z PRL-u. Taki właśnie jest Cronos: The New Dawn - najdojrzalszy horror w dorobku krakowskiego Bloober Team.
Powiązane
Recenzja: Star Wars: Outlaws [Nintendo Switch 2]
1 godzina temu