Czy uczeń zgrzeszy, gdy powie do księdza "dzień dobry"? Kapłan zabrał głos

1 tydzień temu
Ksiądz z TikToka odpowiedział na nietypowe pytanie uczennicy. "Czy to tragedia, jak powie się do księdza dzień dobry? Bo ksiądz w naszej szkole mówi, iż to grzech" - dopytywała nastolatka.
Większość z nas z przyzwyczajenia używa przywitania "dzień dobry". Przyjęło się jednak, iż z kapłanem należy przywitać się słowami "szczęść Boże". W praktyce nie każdy jednak wie, dlaczego taki zwrot jest konieczny i czy zastępując go świeckim powitaniem możemy zgrzeszyć lub urazić księdza. Pewna uczennica postanowiła rozwiać swoje wątpliwości w tej kwestii i zwróciła się do popularnego kapłana z TikToka.
REKLAMA


"Ksiądz w naszej szkole mówi, iż to grzech"
Ksiądz Piotr Jarosiewicz prowadzi profil na TikToku, który obserwuje prawie 300 tys. osób. W swoich nagraniach chętnie omawia różne kwestie dotyczące wiary i odpowiada na pytania wiernych. "Czy to tragedia, jak powie się do księdza 'dzień dobry'? Bo ksiądz w naszej szkole mówi, iż to grzech" - napisała w komentarzu jedna z uczennic. Duchowny odniósł się do jej pytania. "Nie jest to ani tragedia, ani grzech. Widząc osobę duchowną, siostrę zakonną, brata zakonnego, księdza, to to, co możemy zrobić to, uwaga, uwielbić Chrystusa w drugim człowieku. W starszych czasach mówiło się 'szczęść Boże' do ludzi, czyli prosiliśmy pana Boga, żeby dawał szczęście. Ujmujące jest to, iż papież Franciszek, kiedy został papieżem wyszedł do ludzi i powiedział: dzień dobry" - odpowiedział.


Zobacz wideo Chcesz zostać chrzestnym w 2024 roku? od dzisiaj będzie to trudniejsze


"Na wsi tak witało się sąsiadów"
Ksiądz przypomniał, iż wówczas ludzie mieli za złe papieżowi, iż nie uwielbiał Chrystusa, czyli nie przywitał się z nimi słowami "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Na końcu dodał, iż dzień jest dobry, jeżeli Chrystus go takim uczyni i mimo wszystko zachęcił do używania formy "szczęść Boże". Pod nagraniem pojawiły się liczne komentarze od innych internautów, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Okazuje się, iż kapłani mają różne podejście do tego tematu. "Jakieś 15 lat temu, kiedy studiowałam na inżynierce jeden ze studentów zwrócił się do księdza prowadzącego etykę 'proszę pana'. Kapłan normalnie wpadł w szał. Wywalił z sali pół roku", "Moja mama mówiła, iż kiedyś na wsi, jak się szło do sąsiada albo kogoś spotkało, to mówiło się właśnie: szczęść Boże", "Jak do księdza powiedziałem 'dzień dobry' to mnie pouczył, iż do niego się tak nie mówi", "A nasz ksiądz zabrania na mieście mówić do siebie 'szczęść Boże', tylko 'dzień dobry'" - pisali.
Idź do oryginalnego materiału