
Steam uchodzi za względnie bezpieczną platformę dystrybucji gier, jednak niekiedy weryfikacja ze strony Valve nie wychwyci złośliwego kodu zawartego w przesyłanych na serwery plikach gry. Niestety tym razem ofiarą cyberprzestępców padł chory na nowotwór streamer, tracąc tym samym fundusze, które zbierał na leczenie.