
Remake Black Hawk Down, darmowy dodatek do nowego Delta Force, właśnie zadebiutował i… nie wygląda to dobrze. Gracze skarżą się na absurdalnie wysoką trudność, fatalną sztuczną inteligencję i kiepską optymalizację, a na Steamie gra ma już status „w większości negatywne”. Co poszło nie tak?
Zdjęcie
W skrócie:
- Remake kampanii Black Hawk Down trafił do Delta Force jako darmowy dodatek, ale został przyjęty fatalnie.
- Gracze narzekają na nierealistycznie trudne poziomy, niesprawiedliwą AI i brak balansu.
- Na Steamie dodatek ma tylko 36% pozytywnych recenzji, a gracze piszą, iż „brakuje mu duszy” w porównaniu do oryginału z 2003 roku.
Delta Force wraca… i rozczarowuje
Nowe Delta Force, które wystartowało jako darmowa strzelanka łącząca elementy Battlefielda, Escape from Tarkov i Overwatcha, od początku budziło mieszane reakcje. Strzelanie i grafika zebrały pochwały, ale gra jako całość była krytykowana za brak oryginalności.
Nadzieją na poprawę wizerunku miała być kampania dla jednego gracza, czyli remake Black Hawk Down. Czyli reinterpretacja klasycznej strzelanki z 2003 roku. Fani serii liczyli, iż będzie to powrót do taktycznych korzeni Delta Force. Niestety, gwałtownie okazało się, iż zamiast klimatycznego FPS-a dostali frustrującą grę z niesprawiedliwą walkę z przeciwnikami, którzy „widzą przez ściany”.
Wideo youtubeKampania, która doprowadza graczy do szału
Black Hawk Down na Steamie zgromadziło już ponad 3700 recenzji i zaledwie 36% z nich jest pozytywnych. Przeważają opinie, które miażdżą dodatek za brak balansu i projekt misji, który zmusza do wielokrotnego powtarzania tych samych fragmentów.
Według graczy problemów jest kilka:
- Wrogowie są nadludzko precyzyjni – potrafią strzelić headshota, zanim ich zobaczysz.
- Twoi towarzysze są kompletnie bezużyteczni, nie pomagają w walce ani nie reagują na zagrożenia.
- Pociski RPG i moździerze spadają znikąd, przez co misje często kończą się natychmiastową śmiercią.
- Brak punktów zaopatrzenia i apteczek, przez co każda pomyłka jest niemal natychmiastowo karana.
Jeden z recenzentów, użytkownik KILLER QUEEN, stworzył listę najgorszych błędów i niesprawiedliwych mechanik, a większość z nich dotyczy brutalnie niesprawiedliwej sztucznej inteligencji.
Twórcy chcieli soulslike’a, ale przesadzili?
Jeszcze przed premierą twórcy mówili, iż kampania będzie przypominać „soulslike’a w świecie strzelanek” – miała być wymagająca, ale satysfakcjonująca. Tymczasem wygląda na to, iż gracze dostali coś, co bardziej przypomina test cierpliwości niż dobrze zbalansowaną rozgrywkę.
Nie tylko poziom trudności rozczarowuje
Jednym z najczęściej powtarzających się zarzutów jest też to, iż nowe Black Hawk Down straciło „duszę” oryginału. Gracze wytykają słabą grę aktorską i nieprzekonujące dialogi, drewniane animacje postaci i przeciwników, a także ogólną nudę (mimo wysokiego poziomu trudności, kampania nie angażuje jak oryginał).
Czy wiesz, że…
W oryginalnym Delta Force: Black Hawk Down (2003) AI przeciwników też była przedmiotem wielu dyskusji, ale z zupełnie innego powodu – zamiast widzieć przez ściany i strzelać headshoty z nierealną precyzją, była… kompletnie niezdarna i często ignorowała gracza.
Wideo