Dragon’s Dogma 2 Dragonsplague infekuje pionki i morduje NPC

cyberfeed.pl 8 miesięcy temu


Dogmat smoka 2 gracze bez wątpienia usłyszą szepty od swoich wiernych wyznawców, znanych jako pionki, o straszliwej zarazie, która nękała ich szeregi. Niestety, ta choroba jest prawdziwa i w tej chwili rozprzestrzenia się poprzez pionki w fantastycznej grze RPG firmy Capcom i prowadzi do masowych morderstw NPC, takich jak kupcy i zleceniodawcy zadań.

Katastrofalne skutki zarazy powodują, iż niektórzy gracze martwią się, iż „niszczy” ona ich zapisy gry — i Dogmat smoka 2 w tej chwili pozwala tylko graczom mieć jeden z nich (Chociaż nadchodzi zmiana). Jednak ostateczny wpływ tej rozprzestrzeniającej się infekcji może nie być tak zły, jak się wydaje.

Infekcja znana jako Dragonsplague jest zapowiadana przez nadmiernie gadatliwe pionki graczy na przestrzeni Dogmat smoka 2historia. Smocza plaga, ostrzegają pionki, sprawi, iż zarażeni będą agresywni, agresywni i lekceważący rozkazy swego pana. Można się nim zarazić, zatrudniając pionka, który jest już zarażony, lub wchodząc w interakcje bojowe ze smokami i smokami, gdzie może rozprzestrzeniać się między członkami drużyny.

Pozostawiony bez rozwiązania pionek z pełnowymiarową Smoczą Plagą sam przekształci się w cienistego smoka i spustoszy całe miasta pełne ludzi. Oto przykład smoczej plagi, w wyniku której zginęło dziesiątki mieszkańców Vernworth. Tak, wszyscy oprócz głównego pionka gracza i kilku żołnierzy pozostają martwi.

Gra dodaje obrazę do kontuzji, karcąc gracza: „Gdybyś tylko był bardziej spostrzegawczy, być może można było zapobiec tej tragedii”.

Na szczęście zapobieganie rozprzestrzenianiu się nie jest trudne. Gracze otrzymają ostrzeżenie w grze przy pierwszym zagrożeniu infekcją, ale objawy pionka Smoczej Plagi nie są tak łatwe do wykrycia – trzeba zachować ostrożność. Zaatakowane pionki będą wykazywać oznaki choroby, takie jak kaszel i widoczny dyskomfort; dotkną głowy, jakby sprawdzali gorączkę lub ból głowy. Zaczną też nie słuchać poleceń, odpowiadając zwrotami takimi jak „Będę działać z własnej woli” lub „Nie mów mi, co mam robić!” W bardziej subtelny sposób ich oczy zaczną pulsować czerwonawym odcieniem.

Istnieje kilka sposobów poradzenia sobie z infekcją Dragonsplague. jeżeli jeden z twoich wynajętych pionków jest zarażony, gwałtownie go odrzuć — lub celowo zabij, zrzucając z klifu lub do rzeki — zanim zaraza dotknie pozostałych członków twojej drużyny. jeżeli twój główny pionek jest zainfekowany, najlepszym rozwiązaniem jest ich zabicie. Wrzuć je do Solanki, aby je utopić, a następnie sprowadź je z powrotem dzięki Kamienia Szczeliny.

Najważniejszą rzeczą, której należy unikać, jest odpoczynek w karczmie. Spowoduje to rozpoczęcie szaleństwa morderstwa widocznego na powyższym filmie.

Zdjęcie: Capcom

Stresowanie się infekcją Dragonsplague może jednak nie być warte takiego zamieszania. I nie powinieneś używać wszystkich swoich Kamieni Wakestone (i na pewno nie kupuj żadnego!), aby natychmiast ożywić martwych NPC. Chociaż epidemia zarazy skutkująca masowymi morderstwami może wydawać się problemem rujnującym grę, gracze zgłaszają, iż zniszczone miasto w końcu ponownie się zaludni, a niektórzy NPC mogą z czasem powrócić do życia. (Inne postacie na świecie też muszą mieć Wakestones, prawda?)

Na Dogmat smoka 2 subreddit, gracz zgłosił, iż jedno z ich miast zostało zdziesiątkowane przez zarazę, po prostu przesunął się o tydzień do przodu, odpoczywając na ławce. „Wszyscy (NPC z zadań pobocznych i głównych) odrodzili się. Skończyłem grę normalnie. NIE potrzebowałem żadnych kamieni budzących” – relacjonują.

Dzięki Dragonsplague gwałtownie rozprzestrzeniającym się po ogromnej bazie graczy Dogmat smoka 2w nadchodzących dniach prawdopodobnie dowiemy się jeszcze więcej o tym, jak rozprzestrzenia się infekcja i jak gracze mogą najlepiej sobie z nią poradzić.

Na razie miej oczy szeroko otwarte na nieposłuszne pionki noszące oznaki infekcji.



Source link

Idź do oryginalnego materiału