Za dębem, gdzieś w jego cieniu, a może dalej, niż sięga jego korona, kryje się kolejna ścieżka. Nie jest zbyt wielka, można by choćby powiedzieć, iż jest stosunkowo wąska i cała porośnięta trawą, zupełnie jakby zapomniały o niej choćby szyszaki. To nie jest zwykłe miejsce, wręcz przeciwnie, i pełno tutaj magii, choć trudno ją tak naprawdę rozpoznać. Niewątpliwie jednak jest to szlak.
Druga ścieżka
Za dębem, gdzieś w jego cieniu, a może dalej, niż sięga jego korona, kryje się kolejna ścieżka. Nie jest zbyt wielka, można by choćby powiedzieć, iż jest stosunkowo wąska i cała porośnięta trawą, zupełnie jakby zapomniały o niej choćby szyszaki. To nie jest zwykłe miejsce, wręcz przeciwnie, i pełno tutaj magii, choć trudno ją tak naprawdę rozpoznać. Niewątpliwie jednak jest to szlak.