Przedstawiam Wam drugi rozdział mojego miniopowiadania pisanego dla relaksu. A w nim? Dowiadujemy się więcej nt. astrożeglarza Maksa oraz jego nowej znajomej. Losy obojga toczą się już jakiś czas po wydarzeniach z pierwszego rozdziału.
Tym razem nasi bohaterowie zaczynają historię w dobrych nastrojach, by później mierzyć się z szeregiem zdarzeń dla nich nie najbardziej komfortowych. Czy uda im się wyjść obronną ręką ze wszystkich problemów? Zapraszam!
Przeklęte przekręty już na Wattpad
Chyba tym razem się udało. Choć przemyt nie jest może zbyt bezpiecznym zajęciem, to trzeba oddać Ayi słuszność, iż może być całkiem opłacalny. Pokonanie trasy z Wenus na Marsa nie zajęło dużo czasu, a zarobek jest całkiem konkretny. Tym razem obyło się bez żadnej strzelaniny i „Dar Przemyśla” jest w całkiem niezłym stanie. Muszę ją następnym razem pochwalić. To był dobry pomysł.
A ponadto obkupiłem się w tani alukubik, który sprzedam za dobrą kwotę, gdziekolwiek polecę. W układzie słonecznym można spoko zarabiać, ale trzeba trochę cierpliwości. Na szczęście, ja jestem bardzo cierpliwy. Astrożaglówka jest dużo wolniejsza od czegokolwiek co lata w próżni, ale lata w zasadzie za darmo (nie licząc opuszczenia planety). Więc kluczowa jest cierpliwość. O tak. Cierpliwość jest cnotą…
Reszta jest już na Wattpad!