Dying Light The Beast – głos zombie i prawdziwa bestia

4 dni temu

Nie ma co ukrywać, iż premiera Dying Light The Beast jest wyczekiwana przez niejednego fana (i fankę!) polskiej serii gier o zombie. Przesunięcie jej o miesiąc, z sierpnia na wrzesień bieżącego roku, dla wielu było fatalną informacją – włącznie ze mną. Jednak Techland nie tylko wykorzystał dodatkowy czas na doszlifowanie szczegółów, ale też nieustannie karmi nas kolejnymi materiałami przedpremierowymi.

Zombuś, daj głos!

Tym razem na tapet trafia temat – jakby nie patrzyć – kluczowy. W grach o zombie nieumarli to często jedynie bezmyślne worki z mięsem, których pozbywamy się beznamiętnie w ilościach idących nieraz w tysiące. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś, kto odpowiada za te wszystkie przerażające krzyki, gardłowe dźwięki i wycie przeszywające nas do szpiku kości? Deweloperzy z Techlandu uchylają rąbka tajemnicy, zapraszając nas na spotkanie z ekipą The Monster Factory – studia specjalizującego się właśnie w tak nietypowej, a jednocześnie absolutnie istotnej niszy branży voice actingu. Nie wiem jak wy, ale osobiście jestem pełen podziwu dla pracy aktorów, potrafiących wydać z siebie takie dźwięki. Trzygodzinna sesja krzyków może brzmieć zabawnie, ale skądinąd wiem jak bardzo jest to wyczerpujące dla strun głosowych.

Kto tu jest bestią?

W przypadku Dying Light The Beast, potworami są nie tylko nieumarli. Tym razem również nasz bohater – Kyle Crane – nosi bestię w sobie, a stawianie jej czoła jest istotnym motywem nowej odsłony. Do tej pory byliśmy jedynie świadkami (lub ofiarami) bezmyślnej, prymitywnej przemocy, jednak rolę się odwracają i teraz to my stajemy się jej źródłem. Jak potoczą się losy Kyle-a? Czy wyjdzie obronną ręką z wewnętrznej walki, czy może podda się instynktom w nim drzemiącym? A przede wszystkim, czy tytułowa bestia to aby na pewno Crane?

Dying Light The Beast tuż tuż

Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy już 19 września, kiedy Dying Light The Beast ukaże się na PC, Playstation 5 i Xbox Series X|S. Fizyczne wydanie – niestety – nie jest w tej chwili planowane, aczkolwiek sam wciąż żywię nadzieję, iż zadowalające wyniki sprzedaży mogą popchnąć Techland w tym kierunku.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse.


Idź do oryginalnego materiału