Keanu Reeves poszedł kiedyś na kolację z przyjacielem, który miał trójkę nastoletnich dzieci. Żadne z nich nie oglądało „Matrixa" i zapytali się Keanu o czym ten film tak adekwatnie jest. Aktor zaczął opowiadać historię Neo, który nie wiedział już, czy świat, w którym żyje, jest realny czy wirtualny. Za wszelką cenę chciał wyrwać się z tego wirtualnego, by zobaczyć jak wygląda naprawdę. Reakcja jednego z nastolatków wbiła go w fotel, bo powiedział „ale adekwatnie... dlaczego chciał to zrobić?".
76% ludzi chce, by ich wirtualny avatar (np. w grze) wyrażał ich w sposób, w jaki nie mogą się wyrazić w realu. Bycie przykładowo jednorożcem w kowbojskim...