Obiecujące Atomfall tylko z pozoru przypomina Fallouta. Twórcy radzą zmienić nastawienie do gry
Choć wiedzieli, że porównania będą nieuniknione.
Ciekawie zapowiadające się Atomfall od studia Rebellion - twórców serii Sniper Elite - otrzymało łatkę brytyjskiego Fallouta już po pierwszej zapowiedzi. Twórcy odradzają jednak takich porównań, ponieważ obie serie znacząco się od siebie różnią.
Ryan Greene, główny projektant artystyczny Atomfall, przyznał w rozmowie z IGN, że skojarzenia z Falloutem mogą okazać się bardzo mylące. „Gdy zagrasz przez chwilę, w twojej głowie pojawi się myśl: »Och, zdecydowanie jest to coś wyjątkowego«” - powiedział.
W założeniach Atomfall ma łączyć elementy survivalu i pierwszoosobowego RPG akcji. Co prawda nie znajdziemy tu wskaźników głodu, zmęczenia czy temperatury ciała protagonisty, ale zabawę utrudni brak znaczników na mapie czy mechanika tętna, która - podobnie jak w Sniper Elite - wpłynie na celność ataków oraz strzałów. Dowiedzieliśmy się też, że gra nie będzie szczególnie długa. Standardowe przejście powinno zająć około 25 godzin.
Deweloperzy z Rebellion nie ukrywają jednak, że pojawienie się porównań wobec Fallouta - zapewne głównie nowszych odsłon od Bethesdy - było czymś, czego się spodziewali. „W rzeczywistości wygląda to tak: istnieje już bardzo udana franczyza, a my zaczynamy od wersji 1.0” - mówi dalej Greene. „Być porównywanym do tych gości... bardzo za to dziękujemy. Naprawdę to doceniamy, bo te rzeczy [w serii Fallout - dop. red] tworzy naprawdę utalentowany zespół”.
Więcej o tym, co konkretnie różni grę Rebellion od odsłon serii Fallout pisał Maciek w swoich pierwszych wrażeniach z Atomfall. Premiera gry odbędzie się 26 marca na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S, a osoby, które zdecydują się na złożenie zamówienia przedpremierowego droższej edycji będą mogły zagrać już trzy dni wcześniej.