Cena InZOI nie przyprawi o zawrót głowy. To koszt dodatku do The Sims 4

Raptem tydzień dzieli nas od wyczekiwanej przez wielu graczy premiery InZOI. Koreański symulator życia, już teraz określany mianem „zabójcy” The Sims 4, zadebiutuje 27 marca we wczesnym dostępie. Jak na skalę projektu, gra nie będzie przesadnie droga. Zapłacimy 40 dolarów (w Polsce można więc spodziewać się, że cena InZOI wyniesie ok. 169-179 zł), a do czasu wydania pełnej wersji wszystkie aktualizacje i DLC będą udostępniane za darmo. Poznaliśmy też plan rozwoju produkcji na resztę roku. Planowane są 4 większe update.

InZOI będzie aktywnie rozwijane po premierze w early access

Premiera InZOI odbędzie się 27 marca, a już w maju otrzymamy pierwszy spory patch. Usprawniony zostanie system relacji i budowania, dodana mechanika adopcji. Do tego pojawi się też wsparcie dla modów. Na kolejną aktualizację będziemy musieli poczekać nieco dłużej, W sierpniu wprowadzone zostaną nowe umiejętności, w tym pływanie (a co za tym idzie baseny), wsparcie AI przy budowie, a także udoskonalenia dostępnych już mechanik (w szczególności rodzicielstwa).

Październik przyniesie nam sporo zmian w funkcjach rodziny, nowe meble, a także ulepszenia UX. W grudniu natomiast otrzymamy możliwość przenoszenia miast, ulepszania Zoi, interakcje oparte na cechach naszych postaci oraz możliwość ustawiania temperatur w pomieszczeniach. Plan wygląda ambitnie, a co z tego wszystkiego wyjdzie, zobaczymy już niebawem.

Jeśli jesteś graczem PC z krwi i kości, dołącz do naszej grupy na Facebooku, gdzie znajdziesz innych fanów Steama, 4K oraz Ray Tracingu 😉Łowcy Gier PCMR.

Łowcy, czekacie na InZOI? Jak myślicie, czy EA i ich The Sims 4 mają się czego obawiać?

O autorze
Community Manager, Redaktor

Inżynier budownictwa, który postanowił porzucić zawód i, wbrew swojej rodzicielce głoszącej “zostaw te gry, z tego nie wyżyjesz”, podążyć za marzeniami. Do ekipy Łowców dołączył w 2020 r., początkowo jako autor dłuższych form, z czasem awansując na człowieka-orkiestrę zajmującego się…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.