„Jesteście złem”. Widzowie Solo Leveling mają dość cotygodniowych cliffhangerów, które nazywają „torturą”

Choć drugi sezon Solo Leveling wprawia widzów w zachwyt, to wcale nie znaczy, że nie mają powodów do narzekań. Tych znalazło się kilka, a wśród nich ostatnio najbardziej bolesnym są cotygodniowe cliffhangery, na których kończą się odcinki anime. Słowem wyjaśnienia, cliffahnger to zabieg polegający na nagłym ucięciu akcji w pełnym napięcia momencie.

Poza tym, że 25-minutowe odcinki Solo Leveling wydają się fanom krótkie przez pędzącą akcję, to jeszcze na koniec w momentach szczególnego napięcia są żegnani cliffhangerami, po których muszą czekać tydzień na rozwiązanie akcji.

Początkowo cliffhangery nie stanowiły problemu, jednak kiedy stały się cotygodniową tradycją, widzowie zaczęli mieć ich dość. Ich „cierpienie” jednak wkrótce się zakończy, gdyż 29 marca ukaże się finałowy odcinek drugiego sezonu. Pod warunkiem, że ostatni odcinek także nie zakończy się na cliffhangerze, który zmusiłby do jeszcze dłuższego czekania na rozwiązanie akcji, gdyż nie podano czy i kiedy ukaże się trzeci sezon anime. Patrząc jednak na to, jakie sukcesy odnosi drugi sezon, kontynuacja Solo Leveling wydaje się pewna.

Clifhangery są tym, co widzów wciąga i sprawia, że chętniej sięgają po kolejne odcinki tuż po ich premierze, dlatego taktyka A-1 Pictures wcale nie dziwi. Tym bardziej, że działa. Widać, że Solo Leveling ma dużą oglądalność w samym dniu premiery, pokazuje to ostatni rekord, który udało się pobić w 12 godzin od udostępnienia odcinka.

Więcej na temat:   Manga i anime