Przetestowałem GeForce Now w 2025 roku. Oto moje wątpliwości

5 minut czytania
Komentarze

Bez wątpienia GeForce Now to kusząca opcja dla graczy, którzy chcą cieszyć się najnowszymi tytułami bez konieczności posiadania mocnego sprzętu. W końcu usługa oferuje łatwy dostęp do gier i wysoką jakość rozgrywki. Sam przekonałem się jednak, że rzeczywistość wcale nie jest taka cukierkowa.

Czym w ogóle jest GeForce Now?

Z usługą GeForce Now styczność miałem kilkukrotnie, jednak dopiero niedawno spędziłem z nią naprawdę wiele godzin. Jakie więc było moje zdziwienie, gdy okazało się, że aplikacja, którą zapamiętałem bardzo pozytywnie, wcale nie jest taka idealna, jak mogłoby się wydawać, szczególnie przy dłuższych sesjach i połączeniu pokroju „średnia krajowa”.

Jednakże zacznijmy od podstaw. Już na wstępie trzeba bowiem wyjaśnić, że GeForce Now to usługa grania w chmurze opracowana przez firmę NVIDIA, która umożliwia użytkownikom strumieniowanie gier na różnych urządzeniach, takich jak komputery, smartfony, tablety, a nawet telewizory.

W teorii dzięki temu użytkownicy mogą grać w swoje gry bez konieczności posiadania mocnego sprzętu – wystarczy stabilne połączenie internetowe.

Spot promujący GeForce Now

GeForce Now oficjalnie zadebiutowało w Polsce w roku 2020. Niemniej najważniejszą datą dla Polaków w kontekście usługi NVIDII jest sierpień 2024 roku, gdy firma potwierdziła uruchomienie polskiego serwera, który zdecydowanie zniwelował opóźnienia oraz wszelkiego rodzaju trudności w połączeniu.

Jak usługa spisuje się w roku 2025?

Fot. NVIDIA / materiały prasowe

Moja niedawna dłuższa przygoda z GeForce Now była bezpośrednio związana z testowaniem Assassin’s Creed Shadows. Tak się bowiem składa, że przed otrzymaniem stabilnej wersji gry do recenzji, Ubisoft pozwolił zapoznać się z tym tytułem właśnie w ramach strumieniowania. W taki sposób spędziłem kilkanaście godzin z nową odsłoną mojej ulubionej serii na tejże platformie.

Wnioski? Niewątpliwie największym plusem GeForce Now jest łatwość obsługi i błyskawiczny dostęp do gier. Nie trzeba nic instalować ani martwić się o wymagania sprzętowe – wystarczy odpalić aplikację, zalogować się i już można grać. Dla osób z leciwymi komputerami to ogromna zaleta, bo dzięki chmurze można uruchomić wymagające produkcje nawet na biurowym laptopie.

Panel główny GeForce Now
Fot. Borys Francuz / Android.com.pl

Niestety, jak to bywa z rozwiązaniami online, kluczową rolę odgrywa jakość połączenia internetowego. Gdy sieć jest stabilna gra się bardzo komfortowo, ale wystarczy, że ktoś w domu zacznie oglądać Netfliksa w 4K, a w grze mogą pojawić się lagi czy spadki jakości obrazu. Szybko zauważyłem, że najlepiej korzystać z GeForce Now wieczorami lub wtedy, gdy mamy pewność, że nikt nie obciąża łącza.

Jest też kwestia ceny – pamiętajcie bowiem, że darmowa wersja ma ograniczenia czasowe i kolejki do serwerów, a płatna subskrypcja (zwłaszcza wersja Ultimate) nie należy do najtańszych. Warto więc dobrze przemyśleć, czy na pewno potrzebujemy takiej usługi, zwłaszcza jeśli nasz sprzęt jeszcze daje radę.

Plan członkostwaOpisCena miesięcznaLimit czasu gry miesięcznieMaksymalna długość sesji
DarmowyDostęp do podstawowego sprzętu, dłuższe czasy oczekiwania w kolejce, ograniczona długość sesji.0 złBrak gwarantowanego limitu1 godzina
PerformanceDostęp do sprzętu GeForce RTX, krótkie czasy oczekiwania, obsługa rozdzielczości do 1440p, miesięczny limit czasu gry.54 zł100 godzin z możliwością przeniesienia 15 godzin na kolejny miesiąc6 godzin
UltimateDostęp do sprzętu klasy GeForce RTX 4080, najkrótsze czasy oczekiwania, obsługa rozdzielczości do 4K HDR, miesięczny limit czasu gry.109 zł100 godzin z możliwością przeniesienia 15 godzin na kolejny miesiąc8 godzin
Tabela przedstawiająca plany subskrypcji usługi GeForce Now

Cóż, ostatecznie GeForce Now to bardzo ciekawa opcja dla graczy ze słabszym sprzętem, którzy chcą cieszyć się nowoczesnymi tytułami bez kosztownej modernizacji komputera. Jeśli jednak masz dobry PC i stabilne łącze, prawdopodobnie nie odczujesz dużej potrzeby korzystania z tej usługi.

Sam złapałem się na tym, że po zakończeniu przygody z Assassin’s Creed Shadows na GeForce Now ani razu nie wróciłem do platformy NVIDII mimo posiadania subskrypcji Ultimate.

Zabawa dla każdego! Ale czy warto?

Umówmy się – GeForce Now to bardzo ciekawe rozwiązanie i bardzo dobrze, że powstało. Gracze ze słabym lub praktycznie nieistniejącym sprzętem mogą ogrywać najnowsze tytuły w najwyższej jakości – oczywiście najłatwiej jest to robić w ramach najdroższego planu Ultimate (jak sami widzicie – dużo tego „naj”).

Co jednak z osobami, które posiadają w miarę dobry komputer gamingowy lub konsolę najnowszej generacji? Cóż, tutaj każdy musi odpowiedzieć sobie sam na pytanie, czy chce wydawać dodatkowe pieniądze na subskrypcję, która da mu możliwość ogrania danego tytuły w nieco wyższej jakości.

Źródło: Opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: NVIDIA / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw