Skip to main content

Switch 2 bez dryfujących analogów? Nintendo twierdzi, że zaprojektowało je na nowo

Czyżby chodziło o zastosowanie efektu Halla?

Dryfujące gałki analogowe w kontrolerach Joy-con były jedną z największych bolączek pierwszego modelu Nintendo Switch, której nigdy nie udało się w pełni wyeliminować pomimo wprowadzenia kilku rewizji akcesorium. Wobec obawy fanów przed powrotem problemu w Switchu 2 producent postanowił skomentować sprawę, chociaż jego odpowiedź była dość wymijająca.

Jak informuje serwis IGN, przedstawiciele firmy opowiedzieli o kwestii gałek analogowych na niedawnej sesji pytań i odpowiedzi, dotyczących nowej platformy. „Jak mogliście zauważyć i poczuć, nowe kontrolery Joy-con 2 do Nintendo Switch 2 zostały gruntownie przeprojektowane, w zasadzie przebudowane od podstaw. Zaprojektowaliśmy je z myślą o większym polu ruchu i bardziej płynnym ruchu” - powiedział Tetsuya Sasaki, szef działu rozwoju technologii w Nintendo.

Chociaż odpowiedź była dość wymijająca i przedstawiciel firmy nie odniósł się bezpośrednio do kwestii dryfowania analogów, to redakcja przypomina, że według przeprowadzonego w 2022 roku śledztwa, problem wynikał z poważnej wady konstrukcyjnej oryginalnego kontrolera. Jeśli więc firma faktycznie przeprojektowała od podstaw mechanizm gałek analogowych, to istnieje duża szansa, że problem udało się wyeliminować.

Zobacz na YouTube

Według wspomnianego wcześniej badania, za dryfowanie gałek analogowych w Joy-conach - czyli niezamierzone wykrywanie przez kontroler wychylania gałki w różne strony kiedy gracz jej nie dotykał - miała odpowiadać źle zaprojektowana plastikowa płytka obwodowa. Ta już po kilku miesiącach używania znacząco wycierała się w miejscach styku szyn gałki. To powodowało błędną interpretację ruchów analoga.

Przypomnijmy, że według przedpremierowych przecieków nowe analogi Switcha 2 mają wykorzystywać magnetyczny efekt Halla do interpretacji ruchów gałki zamiast mechanicznych suwaków - dzięki temu byłyby one praktycznie niewrażliwe na zużywanie się z czasem.

Nie wiemy jednak na ten moment, czy rzeczywiście takie rozwiązanie zastosowano. Nintendo nie ujawniło jeszcze co dokładnie kryje się pod maską Switcha 2, także odpowiedź poznamy zapewne dopiero po premierze sprzętu, kiedy ktoś rozłoży konsolę na części i dokładnie ją zbada.

Zobacz także