„Największy głupek wszech czasów”. Zagadka z Baldur's Gate 3 doprowadza graczy do rozpaczy i pokazuje, że Larian Studios pomyślało o wszystkim

Niektóre lokacje w Baldur’s Gate 3 potrafią być prawdziwym wyzwaniem. Zwłaszcza, kiedy rozwiązanie jest tak oczywiste, że aż niedostrzegalne na pierwszy rzut oka.

„Największy głupek wszech czasów”. Zagadka z Baldur's Gate 3 doprowadza graczy do rozpaczy i pokazuje, że Larian Studios pomyślało o wszystkim
Źródło fot. Larian Studios
i

Baldur’s Gate 3 dalej przyciąga do siebie mnóstwo nowych graczy, którzy z ochotą dzielą się swoimi mniej lub bardziej szalonymi przygodami na Reddicie. Tak właśnie na forum znalazł się kolejny ciekawy przypadek, a zarazem dowód na to, że w świecie wykreowanym przez Larian Studios wszystko ma sens, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się inaczej.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie

Progresja fabularna zawiodła zatem gracza do Rękawicy Shar. Świątynia ta to kluczowe miejsce dla narracji Baldur’s Gate 3, bo stamtąd właśnie czerpie siłę Kethric Thorm, a jego asem w rękawie jest uwięziona w świątyni aasimarka – pani Aylin. Żeby jednak dotrzeć w to miejsce, musimy zaliczyć szereg wyzwań, z których pierwszym jest dostanie się do środka świątyni.

Można to zrobić na dwa sposoby. Albo skorzystamy z bocznych drzwi (możemy na nich użyć zarówno zaklęcia Kołatki, jak i po prostu ręcznie otworzyć zamek), które zaprowadzą nas do środka przez jaskinię i świątynną kuchnię, albo rozwiążemy zagadkę związaną z główną bramą wejściową.

To właśnie ona sprawiła naszemu śmiałkowi najwięcej problemów - tak, że określił się „największym głupkiem wszech czasów”. Jest to bowiem dość skomplikowane zadanie, w którym chodzi przede wszystkim o ciemność. Kluczem są tutaj płonące pod sklepieniem latarnie, które należy wygasić, aby naszym oczom ukazał się krąg runiczny, strzegący otwierającego drzwi wejściowe mechanizmu.

Larian Studios - „Największy głupek wszech czasów”. Zagadka z Baldur's Gate 3 doprowadza graczy do rozpaczy i pokazuje, że Larian Studios pomyślało o wszystkim - wiadomość - 2025-05-16
Larian Studios

Aby obniżyć latarnie, trzeba przesunąć znajdujące się w rogach sali dźwignie (one także są odpowiednio zabezpieczone – trzeba uważać na uwalniające morderczy mrok progi-pułapki). Kiedy z kolei znajdą się one wystarczająco nisko, każdą z nich należy ręcznie ugasić. Wtedy właśnie w pomieszczeniu powinno się zrobić na tyle ciemno, byśmy mogli dostrzec wspomniany krąg runiczny.

Okazuje się jednak, że to nie wystarczy, o czym przekonał się także nasz bohater. Nie zorientował się on bowiem, że na sali ma panować całkowita ciemność - to znaczy żadnych źródeł światła w ogóle. Wyposażony w Krew Lathandera (potężna broń, która rozprasza mrok i emanuje światłem) długo szukał powodu, dla którego krąg się nie pojawia.

Sądził nawet, że to błąd gry, ale ostatecznie winne okazało się być właśnie światło bijące z broni - to ono nie pozwalało mrokowi zapaść. Nie był zresztą jedynym, który dał się „nabrać” na ten sprytny projekt poziomu:

Szczerze mówiąc, też zrobiłem kiedyś coś podobnego — totalnie nie mogłem zrozumieć, czemu to nie działa... A potem, po jakichś dziesięciu minutach zorientowałem się, że Shart miała wyposażoną Krew Lathandera. Wyłączyłem świecenie i voila.

- PsychMerchant

Ja to wszystko robiłem, mając przy sobie broń z nałożonym zaklęciem Światła… ups.

- Rothenstien1

Takie rozwiązania pokazują jednak, jak wiele serca włożyli twórcy z Larian Studios w produkcję gry. To także jeden z powodów, dla których Baldur’s Gate 3 stale przyciąga zarówno starych wyjadaczy, jak i nowe twarze: odkrywa się ją wciąż na nowo, za każdym razem zauważając nowe, pominięte podczas wcześniejszych kampanii detale.

Więcej na temat:   cRPG   Baldur's Gate 3

Trafił do więzienia w Oblivionie na 55 tysięcy lat. Wybryki gracza doprowadziły do popsucia kalendarza w remasterze

Okradanie obywateli Cyrodiil to ryzykowny interes. Przy tak długim wyroku Otchłań zdąży zniknąć samoistnie.

Trafił do więzienia w Oblivionie na 55 tysięcy lat. Wybryki gracza doprowadziły do popsucia kalendarza w remasterze

Remaster Obliviona wciąż pozwala na przekraczanie granic absurdu. Gracz sparaliżował swoją postać na 66 realnych lat

Wyobraźnia graczy nie zna granic. Gracz Oblivion Remastered sparaliżował swoją postać na kilkadziesiąt lat.

Remaster Obliviona wciąż pozwala na przekraczanie granic absurdu. Gracz sparaliżował swoją postać na 66 realnych lat

Baldur's Gate 3 mogło wyglądać całkowicie inaczej. W pewnym momencie gra wyglądała wręcz kreskówkowo

Jak wyglądałoby BG3 w stylistyce spod znaku kreskówki? To pomysł, który intryguje fanów, ale i budzi pewne wątpliwości.

Baldur's Gate 3 mogło wyglądać całkowicie inaczej. W pewnym momencie gra wyglądała wręcz kreskówkowo