„Civolution”: Do punktów przez łzy

„Civolution” to morze zasad, mnóstwo myślenia i ogrom wysiłku włożonego w rozgrywkę. Ale czy nie o to właśnie chodzi w „poważnych” planszówkach dla wymagających graczy?

Publikacja: 16.05.2025 15:10

„Civolution”: Do punktów przez łzy

Foto: mat.pras.

O współczesnych grach bez prądu opowiada się już sporo dowcipów, tworzy się nawet trochę memów. A to o tym, że ktoś przyszedł spotkać się na piwko ze znajomymi, by pogadać i się pośmiać, lecz zamiast tego od dwóch godzin słucha zasad jakiejś gry. A to o tym, że ma zacząć grać, kiedy rozumie jedynie to, że trzeba kręcić jakimś kręćkiem. Opowiada się legendy o tytułach, w które gra się przez bite osiem godzin. Także o tych potrzebujących naprawdę ogromnego stołu, o zasadach tak skomplikowanych, że głowa mała. Jakieś 40 akcji do wyboru, 100 wyjątków od głównych reguł, miliard rzeczy do zapamiętania. Naturalnie wszystko to jest trochę przerysowane, śmichy-chichy, ale ziarno prawdy w tym jest. Planszówki już dawno przestały być rozrywką wyłącznie dla dzieci i właśnie najbardziej wymagające pozycje nierzadko święcą triumfy wśród odbiorców poszukujących dokładnie takich wrażeń i wyzwań.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”