Final Fantasy 7 Rebirth mnie rozśmiesza, choćby celowo

cyberfeed.pl 8 miesięcy temu


Jak wiele osób powiedziało na profilach randkowych (lub matkach na ich grafikach ściennych), uwielbiam grę wideo, która mnie rozśmiesza i jestem zachwycona Final Fantasy 7: Odrodzenie był w tym cholernie dobry.

W czasie mojej pracy w tej grze prosiło mnie o robienie absurdalnych rzeczy, takich jak gra w karty przeciwko zwykłemu psu. Przedstawia Cloud Strife, złego bohatera z gigantycznym mieczem, niosącego ze sobą małą poduszkę, której może używać na ławkach. Są tu kolesie, którzy grają na gitarze akustycznej, jak Kenowie lalka Barbiedrugi homoerotyczny pojedynek motocyklistów w serii i wiele innych rzeczy, o których chciałbym porozmawiać, ale prawdopodobnie byłyby to spoilery. Mam na myśli Chadleya???

Ale jeżeli pozwolisz mi na pobłażliwość, muszę porozmawiać o jednym szczególnie.

Rozważ to ostrzeżenie o spoilerze. Jestem poważny. Zamierzam umieścić zdjęcie Cloud Strife grającego na pianinie (również zabawne), aby oszczędzić przypadkowym przewijaczom, ale tuż pod nim będzie film z YouTube przedstawiający jedną z najzabawniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem w grach wideo , który polecam obejrzeć na własne oczy, jeżeli jesteś zainteresowany jego obejrzeniem Final Fantasy 7: Odrodzenie. (Nie możesz tego przegapić, to część historii.)

OK, gotowy?

Obraz: Square Enix

Oto ona:

Jest wiele niesamowitych rzeczy w tej scenie, która rozgrywa się w Rozdziale 5 na pokładzie rejsu Shinra-8 do Costa del Sol. Po pierwsze, jak wiele rzeczy w Odrodzeniejego knebel zaczerpnięty bezpośrednio z oryginału Ostateczna fantazja 7ale doczekał się tak bogatej reinterpretacji, iż stał się zupełnie innym rodzajem zabawnego, jednorazowego knebla, bez żadnego powodu zamienionego w główny element komedii.

Jak ustalono wcześniej w Remake Final Fantasy 7postacie są bardziej niż szczęśliwi mogąc zatańczyć, ale to wciąż nie przygotowuje cię na zobaczenie Red XIII robiącego wrażenie Michaela Jacksona lub (mniejszego, ale zabawniejszego) knebla przedstawiającego psiego wojownika próbującego skrzyżować nogi przez stół z Cloud. (Również dzieciak płaczący na jego widok zabija mnie za każdym razem.)

Nie sądzę, iż coś z tego zrozumiesz Final Fantasy 7: Odrodzenie bez kluczowej decyzji deweloperskiej Square Enix, aby nigdy nie uciekać od dziwaczności wielokątnej abstrakcji oryginalnej gry ani nie łagodzić jej. Przy ograniczeniach graficznych starszej gry, nierzeczywistość, na przykład jazdy na delfinie lub spotkania z gadającym kotem, jest znacznie łatwiejsza do zaakceptowania i nie jest szczególnie niezwykła.

Odtwarzanie tych chwil z tak wysokim stopniem realizmu jest samo w sobie zabawne i stanowi ujmujące zaangażowanie w coś, w co nie mogę uwierzyć, iż zarejestrowało się ogromne studio. Jest to także niezbędna przeciwwaga dla skądinąd strasznej i melodramatycznej historii – tak, bohaterów Odrodzenie musieć Również walcz o świat, w którym jest miejsce na zabawę i beztroskę – i trochę pochwały dla tego rodzaju głupstw we współczesnych, wysokobudżetowych grach.

Jasne, od czasu do czasu dostajemy coś takiego Jak smok: nieskończone bogactwonajnowsze z długiej serii gier, które zawsze przedstawiają graczom niesamowicie głupie chwile – ale Ostateczna fantazja 7komedia to coś innego. To relikt z czasów, gdy gry były nieco bardziej tajemnicze, trudniejsze w interpretacji i dawały trochę więcej miejsca na zaskoczenie. Być może wydawcy zobaczą, jak ludzie chętnie dzielą się zdjęciami Red XIII jazda na chocobo i pomyśl: hej, dobrze byłoby mieć te rzeczy ponownie w grach wideo.



Source link

Idź do oryginalnego materiału