Fortnite zaspokoił właśnie wszystkich wyjadaczy. Zadebiutował właśnie kolejny sezon, który pozwala im cofnąć się w czasie. Gracze mogą bowiem odwiedzić oryginalną Wyspę, czyli najbardziej kultową mapę w historii produkcji. Wróciły także kultowe środki transportu, bronie oraz przedmioty kosmetyczne. Zainteresowanie aktualizacją okazało się tak duże, iż serwery Epic Games na pewien czas po prostu przestały działać. To musi o czymś świadczyć.
Oryginalna mapa ponownie dostępna w Fortnite
Fortnite jest dostępny od kilku dobrych lat i tak naprawdę wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wszystko to dzięki regularnym aktualizacjom oraz nieliczną konkurencją. Oczywiście pewne kroki podejmowane przez wydawcę nie podobają się aktywnym graczom i często można usłyszeć, iż „to już nie to samo”. Dlatego też teraz postanowiono dosłownie wrócić do „starych dobrych czasów”, co wywołało lawinę pozytywnych reakcji wśród użytkowników. O co dokładnie chodzi?
Premierę ma właśnie kolejny sezon Rozdziału 4, podczas którego internauci będą mogli raz jeszcze odwiedzić oryginalną Wyspę dostępną pięć lat temu. Mowa tu o kultowej wręcz mapie, która wywarła spory wpływ na to, jak w tej chwili wygląda tworzenie przestrzeni w produkcjach należących do gatunku battle royale. Konsumenci wracający do Fortnite bez wątpienia natomiast dostaną zastrzyk sporej dawki nostalgii – to chyba główny cel nowej aktualizacji.
Oryginalny teren to jednak nie wszystko. Deweloperzy chcą dostarczyć graczom kilka aktualizacji przypominających konkretne elementy z poszczególnych sezonów. Spokojnie więc – nie ma mowy o powtarzaniu tego samego, chodzi raczej o wymieszanie tych rzeczy, które najbardziej przypadły do gustu na przestrzeni danych sezonów.
Tym razem najwięcej czerpano z piątego sezonu, podczas którego doszło do kolizji światów. Teraz więc można powrócić do tych czasów i zderzać się w terenowych wózkach golfowych czy wózkach sklepowych, a także walczyć przy pomocy karabinu szturmowego, strzelby-pompki oraz sztucera. Wprowadzono ponadto kilka znanych przedmiotów pokroju pułapki raniącej, Przysysaka czy Discobomby.
Kolejna dawka nostalgii już za tydzień
Za tydzień natomiast zadebiutuje specjalna poprawka wprowadzająca kilka elementów z sezonu szóstego. Mowa między innymi o Taranie, deskolotce wieżyczce strzelniczej, dubeltówce, Czepiaku czy sześciostrzałowcu. Pojawi się również Schładzacz, a także Forteca Kieszonkowa. Sami więc przyznacie, iż jest tego całkiem sporo.
To jednak nie wszystko. Kolejna poprawka z 16 listopada zaimplementuje rzeczy znane z sezonów 7 i 8. Gracze mogą spodziewać się śnieżnego biomu, Lodowych Lądowisk, a także pirackich obozów. Wrogów zaatakować będzie można pistoletem krzemieniowym, minigunem oraz poczwórną wyrzutnią. Przywócona zostanie także pułapka z zatrutymi strzałkami, Aktywator Lotni oraz zakopany skarb. Nie zabraknie również Burzolotu X-4 czy pirackiej armaty.
Fortnite otrzyma ostatnią klasyczną aktualizację już 23 listopada, kiedy to wdrożone zostaną rzeczy z 9. sezonu. Wtedy też pojawi się ciężki karabin snajperski, granatnik na granaty zbliżeniowe, Nalot oraz Złomoszczelina. Poza tym ujrzymy Zmieniacz Burzy czy plecak odrzutowy, a także Kulojazd.
Epic Games chce rzecz jasna na tej całej nostalgii nieco zarobić. Dlatego też powrócą klasyczne karnety bojowe oraz sklep. Na użytkowników czeka ponad 50 nowych przedmiotów – to wszystko za 950 V-dolców. jeżeli natomiast jesteście subskrybentami Ekipy Fortnite, to dostaniecie karnet zupełnie za darmo.
Zainteresowanie nowościami jest ogromne. Serwery przez kilka pierwszych godzin po prostu nie dawały rady, teraz jest nieco lepiej. To dowód na to, iż ludzie potrzebowali choć na chwilę powrotu do starych czasów.
Źródło: Epic Games / Zdjęcie otwierające: Epic Games