Fujitsu i Rapidus mogą połączyć siły przy budowie procesora dla Fugaku 2

9 godzin temu

Fujitsu może powierzyć Rapidusowi produkcję swoich pierwszych procesorów 1,4 nm, które mają być sercem następcy superkomputera Fugaku. Według doniesień Nikkei XTECH i Hokkaido Shimbun, nowa jednostka obliczeniowa o nazwie kodowej MONAKA-X ma trafić do użytku w 2029 roku, stając się jednym z kluczowych filarów japońskiego programu suwerenności półprzewodnikowej.

Fugaku NEXT, czyli nowa era japońskich superkomputerów

Według informacji Nikkei XTECH, Fujitsu, we współpracy z NVIDIĄ i instytutem badawczym RIKEN, pracuje nad następcą superkomputera Fugaku. Projekt o nazwie Fugaku NEXT ma zapewnić choćby 100-krotny wzrost wydajności w porównaniu z obecną generacją i osiągnąć gotowość operacyjną około 2030 roku.

Sercem nowego systemu mają być procesory FUJITSU-MONAKA-X, produkowane w litografii 1,4 nm, będące następcami jednostek MONAKA, zapowiedzianych wcześniej dla centrów danych (premiera w 2027 roku). O ile pierwsza wersja MONAKA powstaje w procesie 2 nm w fabrykach TSMC, to MONAKA-X ma wykorzystywać jeszcze bardziej zaawansowany proces, a jego specyfikacja zostanie sfinalizowana do marca 2026 roku.

Rapidus w grze o przyszłość japońskiego HPC

Źródła Nikkei XTECH wskazują, iż Fujitsu rozważa dwie możliwości produkcji nowych chipów – pozostanie przy TSMC lub powierzenie projektu japońskiemu Rapidusowi. Druga opcja wpisuje się w krajowy plan odbudowy niezależności technologicznej, który zakłada, iż Japonia ma do 2030 roku opanować masową produkcję układów 1 nm i poniżej.

Fujitsu ma też rozważać inwestycję kapitałową w Rapidus, co pozwoliłoby wzmocnić partnerstwo i zwiększyć szanse na lokalną produkcję procesorów MONAKA-X. Dla rządu w Tokio byłoby to symboliczne potwierdzenie skuteczności programu wsparcia japońskiego przemysłu półprzewodników, który tylko w 2024 roku otrzymał ponad 2 miliardy USD rządowych dopłat.

Rapidus, który latem 2025 roku uruchomił prototypowanie 2-nanometrowych układów GAA (Gate-All-Around) w fabryce IIM-1 w Chitose na Hokkaido, planuje rozpocząć produkcję seryjną w 2027 roku. Według dziennika Hokkaido Shimbun, prezes Atsuyoshi Koike wskazał, iż wśród pierwszych klientów Rapidusa mogą znaleźć się IBM oraz kanadyjsko-amerykański startup Tenstorrent, rozwijający procesory AI nowej generacji.

Rapidus planuje produkcję w litografii 2 nm już w 2026 roku, a IBM i Tenstorrent już ustawiają się w kolejce

Japonia przyspiesza, konkurenci nie czekają

Rynek zaawansowanych procesów litograficznych wchodzi w fazę gwałtownej rywalizacji. Intel rozpoczął już masową produkcję chipów w technologii 18A (1,8 nm) wraz z premierą architektury Panther Lake na początku października 2025 roku. Z kolei TSMC planuje uruchomić pełną produkcję układów 2 nm (N2) jeszcze przed końcem roku, a prace nad wersją 1,4 nm (A14) są w toku.

Jeśli Rapidus zdoła dotrzymać harmonogramu i osiągnie gotowość do produkcji 1,4 nm do 2029 roku, Japonia po raz pierwszy od dekad powróci do grona państw z własną, pełnoskalową technologią litograficzną na światowym poziomie.

Dla Fujitsu i RIKEN oznaczałoby to nie tylko uniezależnienie się od zagranicznych foundry, ale też stworzenie podstaw pod rozwój krajowych układów AI, które mogą konkurować z amerykańskimi akceleratorami NVIDII i AMD w zastosowaniach HPC i superkomputerach klasy exascale.

Idź do oryginalnego materiału