W mediach społecznościowych i na forach dla graczy zapanował chaos po tym, jak subskrybenci Xbox Game Pass zaczęli masowo anulować swoje abonamenty. Skala rezygnacji była tak duża, iż doprowadziła do tymczasowej awarii strony internetowej Microsoftu służącej do zarządzania kontem. Ten gwałtowny exodus jest bezpośrednią odpowiedzią na ogłoszoną niedawno, aż 50-procentową podwyżkę ceny najpopularniejszego planu Game Pass Ultimate, co dla wielu stało się sygnałem końca ery “najlepszej oferty w gamingu”.
Trend pod hasłem “cancel Game Pass” rozprzestrzenił się błyskawicznie na platformach takich jak Reddit i X, gdzie użytkownicy dzielili się zrzutami ekranu potwierdzającymi rezygnację z usługi. Wielu z nich, często wieloletni fani marki Xbox, wyrażało swoje rozczarowanie i poczucie “zdrady”. To, co dotychczas było postrzegane jako bezkonkurencyjna oferta, nagle stało się dla wielu zbyt drogie.
Przyczyną tego zjawiska jest drastyczna zmiana cennika. Microsoft podniósł cenę planu Game Pass Ultimate z 19,99 dolarów do 29,99 dolarów miesięcznie. Chociaż firma tłumaczy podwyżkę dodaniem nowych korzyści, takich jak dostęp do katalogu Ubisoft+ Classics, dla większości graczy, zwłaszcza tych okazjonalnych, roczny koszt na poziomie 360 dolarów okazał się nie do zaakceptowania. Szczególną frustrację wywołał fakt, iż tylko najdroższy plan gwarantuje dostęp do gier first-party w dniu premiery, co wielu odebrało jako próbę wymuszenia przejścia na najdroższą opcję.
Reakcja rynku pokazuje, iż istnieje wyraźna granica ceny, którą gracze są w stanie zapłacić za dostęp do biblioteki gier, choćby tak obszernej jak w Game Passie. Fala rezygnacji jest wyraźnym sygnałem dla Microsoftu, iż strategia maksymalizacji przychodów kosztem przystępności cenowej może przynieść odwrotny skutek i osłabić pozycję usługi, która przez lata budowała swoją renomę na wyjątkowym stosunku jakości do ceny.