Gęsi, wielbłądy i mleko – najdziwniejsze tytuły gier

1 dzień temu

Obawiałem się, iż z tego tekstu nie wyjdzie ranking, z którego dowiecie się, w co warto zagrać, a raczej – jakich tytułów unikać szerokim łukiem. Ale wiecie co? Im głębiej w las, tym więcej… gęsi, wielbłądów i mleka. Okazuje się, iż choćby wśród najbardziej absurdalnych, kontrowersyjnych czy po prostu dziwacznych gier da się znaleźć takie, które zaskakująco dobrze się bronią. Poniżej znajdziecie moje skromne top 5 dziwnych tytułów gier wideo:

Untitled Goose Game

Na pierwszy ogień znane i cenione działa, bo produkcja od studia House House to całkiem udany indyk (tak, indyk, a nie gęś). Jak głosi oszczędny opis gry: „Jest piękny dzień we wsi, a Ty jesteś okropną gęsią.” W Untitled Goose Game gracz wciela się w rolę białego potwora, który wydostał się na wolność, planując wykorzystać ten czas na robienie żartów, kradzież kapeluszy i nieustające gęganie, starając się rujnować dzień mieszkańcom pewnego miasteczka.

Shower With Your Dad Simulator 2015

No cóż… dziwność tego tytułu chyba nie wymaga dodatkowych wyjaśnień – kontrowersyjny pomysł na rozgrywkę i kontrowersyjny tytuł. Obie rzeczy na pewno pomogły w sprzedaży tego mogącego przyprawiać o traumę „symulatora”. Na samym Steamie tytuł doczekał się ponad 7 tys. recenzji, z czego miażdżące 95% jest pozytywnych. W kontekście topki warto wspomnieć, iż aktualnie tytuł gry to: Shower With Your Dad Simulator 2015: Do You Still Shower With Your Dad.

Attack of the Mutant Camels

Kiedyś to było! Ten tytuł wydany został w 1983 roku, a nazwa pod żadnym pozorem nie wprowadza w błąd – szykujcie się na potyczki ze zmutowanymi wielbłądami, które kosmici najpierw porwali, by następnie przerobić je na narzędzie zagłady Ziemi. Że niby stara gra i nikt o niej nie pamięta, bo wydana została na Commodore 64 i Atari 8-bit? No to łapcie recenzję przygotowaną przez Konrada (teoretycznie niezmutowanego, chociaż patrząc na jego preferencje growe, czasem się nad tym zastanawiam).

Milk inside a bag of milk inside a bag of milk

I kolejny tytuł, który zdobył uwagę graczy chwytliwym tytułem (i pewnie niską ceną, bo w regularnej cenie kosztuje 6,74 zł). To krótka, trwająca około 10–15 minut gra w konwencji powieści wizualnej, ukazująca wyzwania codziennych sytuacji. Pełna humoru, gier słownych oraz głębokich, psychologicznych rozkmin. Gracz pomaga dziewczynie w kupieniu mleka – starając się jej nie zawieść w tym epickim queście.

The Sexy Brutale

Ten tytuł może być zaskakująco mylący, a podczas rozgrywki nasz dobry smak nie zostanie wystawiony na próbę (patrz Shower With Your Dad Simulator 2015). The Sexy Brutale to całkiem udana gra przygodowo-logiczna, w której zadaniem gracza jest odwrócenie biegu wydarzeń w taki sposób, by powstrzymać zamachy planowane na bawiących się w najlepsze gości pewnego przybytku. Koniecznie trzeba tu nadmienić, iż gracz zamknięty jest w pętli czasowej, przeżywając ten sam dzień raz po razie.

Oczywiście, jest więcej dziwnych, a czasem choćby przerażających tytułów, które mogłyby załapać się do tej topki. Pozwolę sobie przytoczyć kilka z nich: Who’s Your Daddy?, Don’t Shit Your Pants, Octodad: Dadliest Catch, My Name is Mayo, Dr. Langeskov, The Tiger, and The Terribly Cursed Emerald: A Whirlwind Heist czy The Beginner’s Guide. Mamy też całą masę tytułów, które brzmią spoko, ale tak na „chłopski rozum” to sensu w nich żadnego – tak, na Was patrzę serio Far Cry, Horizon i Final Fantasy.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Idź do oryginalnego materiału