Giganci technologiczni wchodzą do gry o rynek automotive

10 miesięcy temu

Z jednej strony firmy produkujące gadżety technologiczne są coraz większe i dysponują coraz szerszym portfolio produktów. Z drugiej strony kolejne generacje samochodów mają w sobie coraz więcej elektroniki. Zatem naturalnym jest, iż wcześniej czy później musiało dojść do połączenia tych światów.
Parę lat temu dużo mówiło się o samochodzie od Apple. Jednakże póki co projekt Titan nie ujrzał światła dziennego.
Próby Samsunga mające na celu produkcję własnych aut miały bardzo krótki żywot.
Sony od dwóch lat pokazuje prototypy pojazdów stworzonych we współpracy z Hondą, ale są to wyłącznie concept cars, a nie gotowe do sprzedaży produkty.
Dużo słów i wizji, mało konkretów.

W Chinach sytuacja wygląda inaczej. Największym graczem wśród gigantów technologicznych zainteresowanych wejściem na rynek samochodowy jest Huawei, koncern który działa na paru poziomach.
Huawei jest producentem rozwiązań takich, jak silniki elektryczne, różnego rodzaju czujniki, sensory, radary, systemy sprawiające, iż auto staje się coraz bardziej “smart”, a zarazem rozwija oprogramowanie dla realizacji koncepcji jazdy autonomicznej. Te rozwiązania Huawei znajdują zastosowanie m.in. w samochodach marki Avatr
czy ArcFox.
W salonach koncernu można też kupić samochody produkowane przez powołane przez Huawei konsorcjum HIMA (Huawei Intelligence Mobility Alliance) w ramach którego powstały już dwie marki samochodów, a dwie następne zadebiutują w tym roku.
Pierwsza z nich to Aito, które ma w ofercie SUVy M5, M7 i ostatnio cudowny M9.
Samochody te są produkowane przez firmę Sokon. Co ciekawe: te same auta bez systemu od Huawei można kupić w Europie pod marką SERES. Szczególnie M9 jest prawdziwym pokazem możliwości firmy. Dla przykładu: reflektory tego auta mogą być projektorami wyświetlającymi film na ścianie domu, garażu, na zaaranżowanym ekranie. Składają się bowiem z paru milionów punktów świetlnych, z których każdy sterowany jest osobno.
Drugą inicjatywą Huawei jest Luxeed i jego przepiękna limuzyna S7, którą produkuje koncern Chery. Samochody te wyposażono w system infotainment, który cechuje bardzo głęboka integracja z telefonami i innymi gadżetami marki Huawei.

W tym roku zapowiadane są premiery modeli powstałych w wyniku współpracy Huawei z koncernem BAIC oraz koncernem JAC. Podczas rozmowy z przedstawicielem polskiego importera BAIC usłyszałem, iż ich model (wróble ćwierkają, iż ma nazywać się Stelato) powstały w ramach HIMA jest najbardziej niesamowitym samochodem, jaki widział w życiu.

Jaka firm chińska kojarzy nam się z dobrej jakości elektronicznymi gadżetami? Mnie przychodzi do głowy Xiaomi, producent który już dawno przestał być łączony ze telefonami (bardzo przyzwoitymi), a który zaskakuje jakością (i ceną) swoich hulajnóg, odkurzaczy, czy słuchawek. Pod koniec zeszłego roku Xiaomi zaprezentowało światu swój samochód. Firma ta, wierna hasłu “Xiaomi lepsze”, poszła na grubo i pokazała auto, które w najmocniejszej wersji ma ponad 600KM, przyśpiesza do 100km/h w 2,6 sekundy, no i wygląda po prostu rewelacyjnie.
Jego konstrukcja zawiera w sobie wszystkie najnowsze technologie, jak architektura 800V, komponenty wykorzystujące węglik krzemu, czy silnik elektryczny, który potrafi kręcić się z prędkością 21000 rpm. Auto oczywiście jest w pełni zintegrowane z całym ekosystemem od Xioami, więc z poziomu ekranu w samochodzie można uruchomić odkurzacz, czy włączyć oświetlenie w domu.

Co jednak odróżnia podejście Xiaomi od Huawei, to fakt, iż Xiaomi zdobyło odpowiednią licencję i za jakiś czas zamierza wytwarzać samochody samodzielnie, we własnych zakładach. Póki co model SU7 jest produkowany przez producenta zewnętrznego.

Warto zwrócić w przypadku obu tych firm na tempo, bowiem opisane powyżej samochody, to efekt działań zawierających się w widełkach parunastu miesięcy. Xiaomi czy Huawei podchodzą do takich projektów, jak do nowego telefonu, czy laptopa i wiedzą, iż klienci nie lubią czekać.
Myślę, iż mało kto zwraca na to uwagę, ale wejście gigantów technologicznych, których w Chinach jest wielu (z omawiania ich działań wyszłaby tu zaraz cała książka, której i tak nikt nie przeczyta), to rewolucja, która odmieni oblicze całej branży.
To zupełnie inne podejście do projektowania samochodów, niż klasyczne, w stylu Mercedesa czy BMW. Nuworyszom bliżej czegoś, co jest określone jako software defined car. A tylko takie auta są w stanie konkurować z Teslą.
I naprawdę dziwię się, iż Apple czy Google zdają się nie dostrzegać tej szansy i zadowalają się Apple Car Play, czy Android Automotive.
A może o czymś nie wiemy i zostaniemy mile zaskoczeni?

Podsumowując: firmy produkujące samochody muszą nie tylko konkurować ze sobą i z Teslą, ale także z nowymi graczami na rynku, jak Huawei i Xioami właśnie. Muszą wziąć pod uwagę, ze ci nowi gracze lepiej czują klienta. Bo zbierają i analizują dane na jego temat. Starzy wyjadacze muszą wyjść bardziej frontem do klienta. Na czym najbardziej skorzystamy my, konsumenci.

Autor: Adam Borusewicz

e-mail: [email protected]

Redakcja: Leszek B. Ślazyk

e-mail: [email protected]

© www.chiny24.com

Idź do oryginalnego materiału