Saints Row to kolejna gra oddającą w ręce posiadaczy konsol nowej generacji wiele trybów działania. FHD, QHD czy 4K? Sprawdzamy każdą z tych możliwości i sięgamy po lupę, szukając widocznych różnic na zrzutach ekranu z PlayStation 5.
„Odpalasz i działa, zero kombinowania w ustawieniach” – minimalistyczna filozofia charakterystyczna dla konsol minionych lat odchodzi w niepamięć. Platformy dziewiątej generacji, dzięki większej mocy obliczeniowej, mogą zaoferować swoim posiadaczom coś nowego: możliwość wyboru. Tę samą, która wcześniej cechowała przede wszystkim zabawę na wszechstronnych komputerach osobistych.
Rozdzielczość kontra płynność – przed takim podstawowym dylematem stają pierwsze dziesiątki milionów posiadaczy maszyn PlayStation 5 oraz Xbox Series X. Saints Row to kolejna po polskim Dying Light 2 produkcja oferująca możliwość wyboru trybu działania. Sprawdziliśmy je wszystkie i mamy osobistego faworyta. Z jakimi ustawieniami grało się nam najlepiej?
Saints Row na PlayStation 5: FHD, QHD czy 4K? Twórcy przygotowali aż pięć możliwości.
Nasz przedpremierowy egzemplarz Saints Row dla PS5 pozwala przełączać się między kilkoma trybami wydajności, korzystając z odpowiedniej zakładki ustawień:
- 1080p Ultra Quality – około 55 fps
- 1080p Max Framerate – około 60 fps
- 1440p High Quality – około 45 fps
- 1440p High Framerate – około 50 fps
- 2160p UHD/4K – około 35 fps
Co ciekawe, podstawowa różnica między trybami High Quality oraz Max Framerate nie koncentruje się na wsparciu promieni ray tracing śledzonych w czasie rzeczywistym. RT co prawda pojawia się w konsolowym Saints Row, ale wyłącznie w bardzo ograniczonej formie, dotyczącej lepszej jakości cieni (RT ambient occlusion). Inne uzyski z trybów High Quality to nieco lepsze stałe oświetlenie oraz drobne elementy otoczenia (krzewy) renderowane w minimalnie lepszej jakości.
Na potrzeby analizy zdecydowałem się wybrać zrzuty ekranów z trzech trybów: 1080p Max Framerate, 1440p High Quality oraz 2160p UHD/4K, by jak najwyraźniej zarysować różnice.
Największa różnica dotyczy rozdzielczości. Widać to na przykładzie znaków, linii i symboli.
Między trybami 1080p oraz 2160p mamy aż czterokrotne zwiększenie liczby pikseli przypadających na klatkę. Doskonale widać to analizując fragmenty zrzutów ekranu wykonanych na PS5. Wycinając fragment ze znakiem drogowym, możemy dostrzec nieznaczną różnicę rozdzielczości:
Różnice stają się wyraźniejsze, jeżeli przyjrzymy się prostym liniom, uwielbiającym znikać z oczu przy rozdzielczości FHD lub niższej. Udało mi się udokumentować degradację widoczności linii elektrycznej wraz ze zmniejszającą się rozdzielczością. Grając w 1080p, przewód na wybranych odcinkach staje się niewidzialny:
Niska rozdzielczość to nie tylko mniejsza ostrość i klarowność. Część detali po prostu umyka.
Przyjrzyjcie się skalnej formacji na wprost głównego bohatera. Grając w standardzie 1080p, znika nam napis wyryty na jednej z kamiennych ścian. Ten jest dobrze widoczny dopiero po przejściu na 1440p. W trybie 2160p staje się natomiast niezwykle klarowny i widoczny już z daleka. Teraz pomyślcie, ile takich drobnych wizualnych elementów umyka podczas całej przygody.
Większa rozdzielczość w Saints Row to także nieco lepiej przedstawione dalsze plany.
Wznosząc się śmigłowcem wysoko w chmury, autorski silnik studia Volition obnaża względnie krótki zasięg renderowania Elementów otoczenia, pojazdów oraz pieszych. Widać wtedy, jak potężnie obniżana jest jakość obiektów w tle, na przykład wieżowców, w każdym z trybów. Najbardziej zasobożerny tryb 4K ratuje część klarowności trzeciego planu, ale zdecydowanie nie są to widoki godne pocztówki:
Ze względu na brak oświetlenia RT, nocne życie w Santo Ileso nie zyskuje neonowej atrakcyjności.
W konsolowej wersji Saints Row ray tracing to wyłącznie punktowa technologia towarzysząca, mająca zwiększać jakość rzucanych cieni, a także dodawać im naturalnego dynamizmu. W grze nie uświadczymy jednak odbić oraz świateł śledzonych w czasie rzeczywistym. Noc rozświetlana jarzeniówkami nie staje się więc wyraźnie ładniejsza jak np. w Cyberpunku 2077 wspartym technologią ray tracing w pełnym wymiarze.
Samo cieniowanie w trybach Hiqh Quality jest lepsze, właśnie dzięki ray tracingowi.
Shadery wyższej jakości wsparte technologią raytraced ambient occlusion rzadziej przenikają przez tekstury, niż ma to miejsce w trybach wysokiej wydajności. Jakość samego cieniowania staje sięwyraźnie lepsza, ale dopiero w najbardziej zasobożernym trybie 4K. Spacerując po molo i spoglądając na cienie rzucane przez szczeble miejskich ławek, można ocenić realny uzysk, okupiony kilkoma, kilkunastoma klatkami na sekundę:
Pozostaje kwestia płynności. Saints Row w 4K na PS5 jest dla mnie niegrywalne.
W trybie 2160p UHD/4K gra dla PlayStation 5 działa w 30-40 klatkach na sekundę. Uzysk z włączonego VRR minimalny, natomiast efekt smużenia jest potężnie odczuwalny. Rozgrywka staje się wyraźnie ociężała, natomiast rotacja kamery przyprawia użytkownika o duży dyskomfort. Chociaż najbardziej klarowny, tryb 4K w najnowszym Saints Row odbiera zbyt dużo z płynności, by móc się nim cieszyć.
Saints Row to gra akcji, pełna strzelanin, pościgów oraz wybuchów. Każda wartość poniżej 60 – 55 klatek ma realne przełożenie na odbiór tej produkcji. Nie pomaga kiepska optymalizacja, silnie obnażona otwartą strukturą świata. Tytuł w wersji dla PlayStation 5 lubi chrupnąć, zwłaszcza podczas szybkiego przemierzania miasta.
Saints Row – w jakim trybie gra się najlepiej? Mam zdecydowanego faworyta.
Po wielu godzinach spędzonych na ulicach Santo Ileso nie mam wątpliwości: dla mnie najlepszy jest tryb 1440p High Framerate. Rozgrywka w standardzie QHD jest na tyle ostra i klarowna, iż nie powoduje dyskomfortu podczas zabawy przed 65-calowym telewizorem 4K. Z drugiej strony zyskujemy 50+ klatek na sekundę, z zachowaniem wysokich ustawień z komputerów osobistych. Dla mnie to rozsądny kompromis i właśnie w trybie 1440p High Framerate gram najczęściej.
Moje zrzuty ekranu nie oddają tego w pełni, ale zejście do rozdzielczości 1080p jest wyraźnie odczuwalne. Wszystko staje się mniej klarowne. Mniej wyraziste. W zamian otrzymujemy zacementowane 60 fps, ale jeżeli gramy na telewizorze 4K, odczujemy obniżoną jakość. Z kolei granie w 2160p to jak brodzenie w smole. Stąd droga środka i kompromisowe rozwiązania zapewnione w trybie 1440p High Framerate.