Grałem w Gothic Remake i muszę dostać więcej – wrażenia z doliny górniczej

konto.spidersweb.pl 3 tygodni temu

Dzięki uprzejmości wydawcy PLAION zyskałem wczesny dostęp do dema Gothic Remake, które od poniedziałku będzie dostępne dla wszystkich na Steam. Pochłonąłem tę przygodę i potrzebuję więcej.

Mogę wskazać konkretny moment, w którym Gothic Remake zdobył moje serce. Rozpaczliwie uciekam przed stadem ścierwojadów, a stojąca dalej postać wyciąga łuk i skupia na sobie uwagę tych drani. NPC walczy z drapieżnikami, ja wypijam miksturę lecznicą i biegnę mu pomóc. Kolonia górnicza żyje, gracz jest tu wyłącznie gościem starającym się przetrwać.

Demo Gothic Remake kupiło mnie tym, co najbardziej doceniłem w oryginale: świat żyjący niezależnie od gracza.

Niestety, wersja demonstracyjne nie umożliwia odwiedzenia Starego Obozu. Jednak choćby na wzgórzach wokół aglomeracji tętni życie. Napotkani skazańcy reagują na gracza i jego działania. jeżeli mamy wyciągniętą broń, kilka razy nas ostrzegą, a później zaczynają atakować. Kiedy z kolei staramy się rozprawić z bestiami, chętnie pomagają w walce, korzystając z łuków albo mieczy.

Właśnie tego brakowało mi przechodząc Awoved. Tam otwarty świat jest jałowy, NPC to idioci, a działania takie jak kradzież nie mają żadnych konsekwencji. Wystarczy spędzić kilka minut z demem Gothic Remake, by poczuć, iż tutaj jest kompletnie inaczej. Może NPC nie otrzymają tak złożonego systemu zachowań jak w Kingdom Come Deliverance 2, ale fani RPG na pewno zostaną usatysfakcjonowani.

NPC w Gothic Remake doskonale radzą sobie bez gracza, walcząc z bestiami
Pomocy, pomocy, pomocy!

Jestem szczerze zachwycony tym, jak wygląda Gothic Remake. Spójrzcie na moje zrzuty ekranu.

Dawniej podobna oprawa była osiągalna wyłącznie na wymuskanych grafikach promocyjnych, po uprzednim agresywnym retuszu. Kolonia górnicza w Gothic Remake jest tak gęsta od detali i ozdobników, iż początkowo miałem spore problemy z dostrzeżeniem przedmiotów do podniesienia. Środowisko wygląda cudownie, a efekty cząsteczkowe takie jak lekka mgiełka w zagajniku są palce lizać.

Bardzo przyjemnym zaskoczeniem są modele postaci. Bohaterowie Gothic Remake otrzymali masę detali. Z ich mimiki da się wyczytać emocje, są pełni ekspresji, do tego wyróżniają się charakterystycznymi drobiazgami, jak krzywa przegroda nosowa. Dialogowe drewno kultowego oryginału wyparowało. Nie sądziłem, iż akurat w Gothic Remake będę rozmawiał z tak autentycznymi, wiarygodnymi NPC. Przewijanie scenek to grzech.

Gothic Remake jest prześliczny
Ze schowaną bronią, prawym przyciskiem myszki przyciągamy kamerę

Drewniana wciąż jest natomiast walka. Od ciebie zależy, czy to wada czy zaleta.

Wymachiwanie mieczem, choćby po podciągnięciu umiejętności broni jednoręcznej, pozostaje mało finezyjne. Atak, atak, uskok. Atak, atak, uskok. Walki polegają na obserwacji przeciwnika, znajomości jego ciosów oraz poszukiwaniu okien czasowych do wyprowadzenia bezpiecznej sekwencji. Nie ma tu żadnych nowoczesnych udziwnień, jak interakcje środowiskowe, sekwencje QTE czy filmowe kontry. Walka jest do bólu surowa.

Mnie – fanowi Soulsów – bardzo się to podoba. Starcia stanowią wyzwanie, dwa ciosy od byle goblina i leżę na ziemi. Walka jest ściśle powiązana z rozwojem postaci, nie tylko w zakresie liczb i obrażeń, ale także samych animacji. Uwielbiałem to w oryginale i cieszę się, iż twórcy remake nie poszli w kierunku większej efektowności. To nie Final Fantasy, tutaj się cieszysz, iż po wygranym starciu nie musisz używać mikstury leczącej.

Zero QTE i filmowych sekwencji. Walka jest surowa oraz do bólu klasyczna
Okno dialogowe w Gothic Remake

Gothic Remake robi świetne pierwsze wrażenie, musicie dać szansę wersji demo. Tylko liczba błędów boli.

W ciągu godzinnej rozgrywki moja postać dwukrotnie utknęła w ziemi, do tego zablokowała się na oknie dialogowym. Gothic Remake zamroził się też podczas wyświetlania filmiku z udziałem kilku NPC. Ktoś tutaj mocno oszczędza na dziale QA, natężenie problemów zdecydowanie wybija ponad akceptowalną normę. Tytuł wciąż potrzebuje dogłębnego szlifowania

Mimo tego jestem oczarowany. Gdybym mógł, rzuciłbym wszystko i kontynuował przygodę w Kolonii Górniczej. Gothic Remake rozpala moje serce fana cRPG, umiejętnie gra na sentymentach i sprawia, iż zapominam o rozczarowującym Avowed. Przyznam, iż niespecjalnie czekałem na premierę tego tytułu, ale teraz będę odliczał dni w kalendarzu.

Aby dostać się do Starego Obozu, trzeba poczekać na pełną wersję
Ciekawe fanty pozostają głównym motorem napędowym eksploracji

Co świetnie rokuje:

  • Kapitalna oprawa graficzna. Ujęcia takie, iż palce lizać
  • Surowa, wymagająca walka zależna od umiejętności postaci
  • Aż chce się eksplorować. Co jaskinia, to przydatne fanty
  • Zachowanie NPC: pomagają, komentują, żyją
  • Zaskakująco dobre modele postaci, pełne emocji
  • Przyjemne sterowanie na padzie, sensowny interfejs

O co mam obawy:

  • Drewniane animacje wspinaczki, interakcji z przedmiotami
  • Maaasa błędów podczas mojej rozgrywki

Gothic Remake robi świetne pierwsze wrażenie. Szykuje się trudna, żmudna i cholernie satysfakcjonująca przygoda w starym stylu.

Idź do oryginalnego materiału