Kosmiczne podboje na wyciągnięcie ręki
Debiutancka gra od niezależnych twórców z Cosmoscouts idealnie wpasowuje się w kanony pierwszoosobowej gry przygodowej utrzymanej w klimacie kosmosu. Głównym protagonistą tej produkcji jest samotny astronauta Sam Walker, który traci kontakt z planetą macierzystą i wyrusza w bardzo niebezpieczną międzyplanetarną misję.
Zupełnie obca dla ludzkości rzeczywistość wita nas już pierwszą klimatyczną księżycową scenerią, wprowadzając nas tym samym w konwencje gry, która radować będzie nas już do samego końca. To tutaj z wieloma wyzwaniami jesteśmy zdani sami na siebie. Z jedyną, ale za to niesamowicie cenną pomocą przychodzi nam niezawodny "empatyczny" nawigator, Toby. Bez niego odkrywanie tych wszystkich tajemnic, całkowicie pozbawione byłoby jakiegokolwiek sensu.Reklama
Jak przystało na rasową grę przygodową, w Moon Mystery przechadzamy się z jednego punktu do kolejnego, rozwiązując przy tym rozmaite zadania i łamigłówki logiczne. Co rusz wdajemy się także w dynamiczne potyczki przeciwko robotycznym, negatywnie nastawionym wobec nas przeciwnikom. Twórcy do naszej dyspozycji oddali szeroki arsenał futurystycznych broni na czele z pistoletami, karabinami maszynowymi, karabinami snajperskimi, shotgunami czy dubeltówkami i granatami ręcznymi.
W specjalnych miejscach na mapie bronie możemy dowolnie dostosowywać dzięki zebranym Kredytom, które pozwalają doczepić do giwery lasery, tłumiki czy dodatkowe celowniki zwiększające efektywność naszej siły rażenia. Nie tylko bronie odpowiadają za fakt szybszej pacyfikacji oponentów.
Moon Mystery oferuje podstawowy system levelowania naszej postaci. Wraz z postępem gry możemy odblokowywać kolejne cenne umiejętności i wybierać z drzewka zdolności, które wg. naszego uznania przydadzą się najlepiej w dalszych kosmicznych wojażach. Choć jest to dosyć powszechna mechanika, pozwala ona urozmaicić nieco sam gameplay. Do wyboru mamy takie umiejętności jak np. szybsza generacja punktów życia czy zadawanie większych obrażeń strzałem w głowę.
W Moon Mystery dzieje się naprawdę sporo. Rozwiązywanie zróżnicowanych pod względem poziomu trudności kosmicznych łamigłówek przeplata się z walką, eksploracją i zbieraniem rozmaitych przedmiotów składających naszą warstwę fabularną w całość. Warto jednak nieco szerzej pochylić się nad przemieszczaniem się. Prócz pieszego ruchu, twórcy pokusili się o implementację portali (międzypoziomowych) oraz kilku ciekawszych form transportu.
Korzystać możemy bowiem np. ze statków kosmicznych, łodzi podwodnych, łazików, sterowanych radiowo samochodów czy transporterów. I tutaj duże zaskoczenie, bowiem wszystkimi pojazdami kierowało się naprawdę przyjemnie, a jak wiadomo, przygodowe gry fabularne oferują w tym aspekcie dosyć ambiwalentne doświadczenia. Zdradzać pewnych smaczków nie będziemy, choć niektóre z wyżej wymienionych maszyn były konieczne do ukończenia konkretnej misji.
Moon Mystery potrafi urzec graficznie
Moon Mystery od samego początku zachwyca oprawą graficzną. Świat, a raczej światy zaprojektowane przez twórców, wyróżniają się dużą dawką klimatyczności. Na tyle mocno, iż nie sposób nie zatrzymać się na chwilę, by wdać się głębszą obserwację wirtualnego bezkresu wszechświata. Warto też zaznaczyć, iż gra daje poczucia obcowania czegoś, co jest absolutnie pozbawione zbieżności z naszą ludzką materią. Ten aspekt również dodaje produkcji od Cosmoscouts dużo wyjątkowości.
Chociaż nie natknąłem się na większe błędy i glitche odrzucające od gry, to kapitalna warstwa graficzna i świetne animacje nie zawsze idą w parze z dobrą optymalizacją sprzętową. Zdarzało się, iż Moon Mystery potrafił w pewnych miejscach, np. przy bardzo wysokich budynkach, "chrupnąć" i zaliczyć niezrozumiały spadek liczby klatek na sekundę. Nie sposób nie odnieść wrażenia, iż pierwsza część kosmicznych przygód chodziła pod względem wydajności nieco lepiej, niż druga połowa gry. Dodać od razu trzeba, iż optymalizacja choćby w tych najgorszych momentach nie była na tyle zła, by całkowicie stracić kontrolę nad rozgrywką.
Fabuła Moon Mystery to kolejny solidny przykład na to, dlaczego warto zatopić się w tych kosmicznych i tajemniczych przygodach. W zasadzie do samego końca twórcy trzymają nas w niepewności, a wraz z biegiem gry, odkrywa się coraz więcej kart łączących wszystko w całość.
Moon Mystery to "polski Starfield", ale tylko i wyłącznie pod względem tematyki i konwencji, w której jest zakorzeniony. Warto mieć na względzie fakt, iż w grze nie mamy rasowych questów i pobocznych zadań. Tytuł jest przygodową grą i przez całą akcję prowadzi nas niczym skrypt - niemalże od linijki do linijki. Oczywiście dla jednych to wada - dla drugich zaleta. Wszak raz jeszcze podkreślić warto, iż omawiany tytuł to rasowa przygodówka.
Moon Mystery to pozycja 'must be' dla fanów kosmicznych podbojów
Czy warto? Moim Moon Mystery to dobrze zaprojektowana gra oferująca niecodzienną tematykę i ciekawą fabułę, której fani gatunku powinni posmakować. Ukończenie produkcji nie powinno Wam zająć więcej niż 8 godzin, więc w kosmicznych przygodach spokojnie zatopicie się w dwa czy trzy intensywniejsze wieczory.
Inicjatorem projektu Moon Mystery jest Mikołaj Szymanowski, założyciel studia Cosmoscouts. Gra została częściowo sfinansowana przez społeczność graczy w ramach udanej zbiórki crowdfundingowej na Kickstarterze. Sam twórca nie kryje się z tym, iż jego marzeniem od bardzo dawna, było stworzenie produkcji o właśnie takiej tematyce.
Twórca zebrał zespół deweloperów, poświęcił swoje dotychczasowe zawodowe życie, rzucając bieżącą pracę, i rozpoczął proces tworzenia Moon Mystery, inwestując przy okazji w ten projekt swoje własne środki. Jak to wyszło w praktyce? Przekonajcie się sami! A i pamiętajcie: mikropłatności są zakazane w grach wideo...