Istnieje całe mnóstwo interesujących darmowych aplikacji, które umykają gdzieś w świetle bardziej popularnych rozwiązań. jeżeli zapytałbym Was o ciekawą alternatywę dla WinRAR, niemal jednogłośnie odparlibyście, iż jest nią 7-Zip. A co powiecie, gdybym zaprezentował Wam równie małe i praktyczne narzędzie? Archiwizer PeaZip doczekał się właśnie wydania 10.2 i to dobry moment na to, aby go przedstawić szerszej publice.
PeaZip 10.2 już w sieci – na Linuksa i Windows
Twórcy programu PeaZip poinformowali o dostępności jego najnowszej wersji o numerze 10.2. Program o rozmiarze mniej niż 40 MB radzi sobie z otwieraniem dokładnie 234 formatów archiwów. Musicie przyznać, iż to robi wrażenie. To sprawia również fakt, iż PeaZip przetłumaczono już na przeszło 30 języków.
Co zmieniono w PeaZip 10.2, które to wydanie udostępniono niemal w dokładnie dwa miesiące po kompilacji 10.1? Trochę tego jest. Z perspektywy użytkowników systemów Linux ważnymi będą pakiety binarne skompilowane w Qt 6, pakiety binarne GTK3 w jakości alfa dodane w celach testowych i domyślnie włączona obsługę Wayland dla wersji Flatpak.
PeaZip 10.2 to backend 7z w wersji 24.09 z nowymi domyślnymi rozmiarami słownika dla LZMA/LZMA2, a także Pea 1.22 z hybrydowym KDF. Mamy tu też usprawnione wykrywanie problemów w archiwach podczas przeglądania ich dzięki interfejsu 7z/p7zip, automatyczne testowanie archiwów odpowiednich typów (np. RAR, ZIP, ZIPX) pod kątem komentarzy podczas otwierania i uslepszone skróty klawiaturowe.
Drobnym dodatkiem jest… aktualizacja ikony aplikacji. Nareszcie wygląda tak samo na wszystkich platformach.
Pełny dziennik zmian w PeaZip 10.2 prześledzicie na stronie projektu w serwisie GitHub.
Źródło: peazip.github.io