Tworzenie gier wideo to zajęcie o wysokim stopniu ryzyka. Z jednej strony to rzemiosło, które wymaga wyspecjalizowanych zdolności, z drugiej - rynkowy produkt, od którego oczekuje się jakości współmiernej do zainwestowanych weń pieniędzy. Ale gry to też dzieła z pogranicza sztuki i rozrywki, których odbiór jest uzależniony od chwiejnych nastrojów i różnorodnych charakterów odbiorców. Nie ma tu więc mowy o prostym wzorze na sukces.
Gry, w które mało kto wierzył. Ich twórcy dowiedli swego
3 godzin temu
Powiązane
KONSOLOMANIA – recenzja gry wideo „Under the Waves”
2 godzin temu