Konsole przenośne przeżywają w tej chwili prawdziwy renesans. Pytanie brzmi jednak czy każdy producent będzie w stanie odnieść na ich coraz bardziej zatłoczonym rynku sukces. W tej kwestii pewne wątpliwości budzi nowy handheld, który został właśnie zaprezentowany przez chiński Tencent – handheld wykorzystujący technologię obrazu 3D.
Konsola z obrazem 3D od Tencentu, czyli… ale to już było
Jak twierdzi Tencent, jego nowa przenośna konsola to pierwszy handheld, który pozwala cieszyć się technologią obrazu 3D bez użycia specjalnych okularów, a to dzięki śledzącej ruch gałek ocznych kamerze. No cóż, trzeba przyznać, iż w tej kwestii Tencent się mocno zagalopował. Zapomniał najwyraźniej, iż przecież już w 2011 roku świat ujrzał handhelda, który to umożliwiał – Nintendo 3DS.
No dobra, ale wróćmy do tej konsoli Tencentu – konsoli noszącej nazwę Sunday Dragon 3D One. Bazuje ona na platformie Intela, a dokładniej mówiąc na układzie Intel Core Ultra 7 258V – tym samym, w który ma być wyposażony MSI Claw 8 AI+. Do tego na pokładzie posiada 32 GB pamięci RAM LPDDR5X i 1 TB pamięci wewnętrznej. Pojemność baterii nie jest znana, ale wiadomo, iż obsługuje ona ładowanie z mocą 100 W.
To, czym Sunday Dragon 3D One ma wyróżniać się w tłumie, to rzecz jasna jego ekran – ekran o przekątnej aż 11 cali, rozdzielczości 2560 x 1440 i odświeżaniu do 120 Hz. Kamera śledząca ruch gałek ocznych, w parze ze specjalnym „algorytmem przeplotu obrazu”, ma umożliwiać mu tworzenie efektów 3D widocznych gołym okiem.
Tencent twierdzi, iż kilka gier komputerowych już jest zoptymalizowanych pod kątem tej technologii. Mowa o takich tytułach jak Path of Exile, Blade & Soul oraz Arena Breakout: Infinite. Nie wiadomo, czy inne gry będą mogły wykorzystać jej możliwości bez odpowiedniego wsparcia deweloperów.
Sprzęt bez szans na powodzenie?
Dość istotne jest to, iż póki co Sunday Dragon 3D One jest produktem eksperymentalnym. Innymi słowy, może nigdy nie trafić do sprzedaży. Mnie osobiście nie zależy jednak, by do sprzedaży trafił. Nie jestem miłośniczką technologii 3D, czy to w przypadku filmów, czy gier. Efekty 3D zapewniane przez tę technologię nigdy nie rzucały mnie na kolana, a jednocześnie negatywnie wpływały negatywnie na ogólną jakość obrazu.
Na początku tego roku, podczas wydarzenia Intel Extreme Masters Katowice 2024, miałam okazję przetestować podczas rozgrywki monitor Acer SpatialLabs View Pro 27, który również pozwala podziwiać efekty 3D bez okularów. To doświadczenie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, iż przynajmniej na razie technologia obrazu 3D nie ma racji bytu na rynku konsumenckim.
Źródło: Notebookcheck, fot. tyt. IT Home