"Hihihi, hohoho". Recenzja: (Nie)powinieneś 3

itomigra.blogspot.com 5 godzin temu

Majóweczka
za pasem- iż niby zbliża się spokojne grillowanie na działeczce? A gdzie tam! Szykuje się wyjazd za wyjazdem! Ciekawe, jak uda się wszystko ze sobą pogodzić 😂. W każdym razie- polecaliśmy Wam spędzić rodzinne święta w towarzystwie familijnych tytułów. Próbowaliście już Miasta Marzeń? Albo Traktów i Kontraktów? Opublikowaliśmy niedawno Szybką Kawkę- również dobra propozycja na długi majowy weekend. Nam niestety przyda się tym razem coś bardziej kompaktowego. Wybór padł na kontynuację znanej serii, a iż jeszcze nie mieliśmy okazję o niej popisać. Korzystając zatem z chwili, przedstawiamy poniższą krótką recenzję. Miłej lektury!

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


(Nie) Powinieneś 3
to kolejna odsłona imprezowej serii wydawnictwa Kojar, kojarzonego z popularnymi Kartami Dżentelmenów. Jak prawdopodobnie wiecie (albo właśnie się dowiadujecie)- jesteśmy oddanymi fanami, więc i ta część zasiliła naszą kolekcję już jakiś czas temu. A iż akurat układ planet sprzyja, ładna działkowa pogoda inspiruje, to i Wam przybliżymy, czego można się spodziewać po tym tytule.

Gra przeznaczona jest dla 3-15 osób, z ukończonym 18 rokiem życia (to ważne! Nie chcecie grać w to z dzieciakami). Partia przewidziana została na 15-30 minut. Możliwe, iż to anomalia, ale pudełeczko, posiada standardowe wieczko, zamiast być otwierane klasycznie, jak inne gry z serii. W środku znajdziemy oczywiście karty- pytania, odpowiedzi i kilka pustych (gotowych, by przyjąć Waszą kreatywność). Do gry wprowadza króciutka instrukcja.

Zasady:


Podobnie jak w Memach, czy Kartach Dżentelmenów, (Nie) Powinieneś 3 zwycięży osoba, która pięciokrotnie wykaże się swoim poczuciem czarnego humoru, dystansem i wyrachowaniem. jeżeli znacie wymienione gry- śmiało możecie przejść do Wrażeń. W innym wypadku- poświęćcie kilka chwil na zapoznanie się z mechanizmem.

Przygotowując zabawę, tasujemy osobno talię odpowiedzi i pytań. Z tej pierwszej rozdajemy wszystkim po 10 kart i możemy rozpoczynać. Narrator danej rundy (funkcja przechodnia) odsłania wierzchnią kartę z pytaniem i odczytuje ją na głos. Pozostali uczestnicy (sam narrator nie bierze udziału) muszą udzielić odpowiedzi z kart posiadanych na ręku.

Chodzi o to, by być najzabawniejszym! Narrator zbiera karty, tasuje je, a następnie prezentuje uczestnikom. Pamiętajcie! Najpierw głośno odczytujemy pytanie, później jedną z odpowiedzi. Czynność powtarzamy, aż zapoznamy się z całą paletą odpowiedzi. Narrator w 100% subiektywnie wybiera, której karcie przyznaje punkt. jeżeli ktoś zdobędzie 5 punkt, zwycięża grę.

Wrażenia:


Poza tym, iż akurat nastąpiła koniunkcja niepowiązanych elementów i poczułem, iż warto się wrażeniami z rozgrywki podzielić, to jeszcze jedna rzecz skłoniła mnie, by opublikować ów tekst. Zdradzę Wam teraz ciekawostkę: pierwsza część (Nie) Powinieneś to najczęściej wyświetlany artykuł w historii naszego bloga. Fajnie, nie? Minęło już sporo czasu od publikacji (jeden z pierwszych tekstów), a i tak recenzja nie schodzi z topowych wyświetleń tygodnia. Wiecie, co zajmuje drugie miejsce? Memy! Znaczy, iż nasi odbiorcy stanowczo gustują w takim... nietuzinkowym humorze! 😂😁

...i dobrze, bo (Nie) Powinieneś 3 nie owija w bawełnę (ma od tego... ludzi). Jest wulgarna, niesmaczna, obrazoburcza, świńska i chamska, a na dodatek incydent kałowy przytrafia się tu praktycznie co trzecią kartę (jeśli ta nie jest aktualnie podszyta podtekstem seksualnym). Rozumiecie, iż nie wypada grać w to z dziećmi? W każdym razie ja nie polecam, bo tłumaczenie, iż g*wno wcale chrupkie nie jest to zaledwie czubek góry lodowej tematów, które będzie trzeba poruszyć. Uwierzcie mi. My jesteśmy trochę dziwnym towarzystwem- zwichrowanym, iż tak powiem. Już to, iż stosujemy (Nie) Powinieneś jako element integracyjny, na przełamanie lodów w nowym towarzystwie, świadczyć może, iż mamy nierówno pod sufitem. Spokojnie- podbijamy stawkę. jeżeli myślicie, iż zabawa z obcymi jest szokująca, to zdradzimy, iż zabieraliśmy grę ze sobą wszędzie (mały rozmiar). Pozwalaliśmy sobie na rozgrywki działkowe, parkowe... raz rozgrywaliśmy dużą (czternastoosobową) partię w restauracji (zapewniając rozrywkę także obsłudze, która nie mogła uciec, w przeciwieństwie do klientów) i powiem, iż należy dobrze przemyśleć, w jakim otoczeniu się bawicie 😂. Mam nadzieję, iż te liczne ostrzeżenia wzbudzą ciekawość i całościowo przemówią na korzyść tytułu (zaglądając tutaj chyba nie spodziewaliście się, iż zespoileruję Wam te najlepsze karty, prawda?).

Pamiętacie, iż miałem obiekcje w stosunku do części drugiej (szczegóły TUTAJ)? To chyba nie był najlepszy okres, bo pojawiły się myśli, iż dorosłem i (Nie) Powinieneś 2 mnie nie śmieszyło. Chwała bogom, iż mimo wszystko po trójkę sięgnąłem. Uwielbiam te okropne teksty, jest w nich coś oczyszczającego. Zdradzę, iż osobiście najwięcej euforii wywołują we mnie te proste, eleganckie, absurdalne, niekoniecznie wulgarne karty (np. Hihihi, hohoho). W niewytłumaczalny sposób pasują do każdego pytania 😂. Za co najbardziej cenię (Nie) Powinieneś 3? Chyba za to, iż właśnie łamiąc lody, bawi ludzi. Testowałem ją w wielu przypadkach i ta euforia w oczach jest niekłamana, szczera, nie do podrobienia. Serio- (Nie) Powinieneś to najczęściej rozgrywana przez nas imprezówka i choćby jeżeli podobnie jak w Kartach Dżentelmenów wciąż czytamy te same teksty, tutaj się nie nudzą. Przeczytane nowym głosem, zyskują za każdym razem zupełnie innego wymiaru i kontekstu. Ogrywamy już pomieszane talie- i choćby "nieśmieszna" dwójka zapewnia ubaw. Zawsze odkryjemy coś nowego- polecam!
Plusy:

+ niecenzuralna
+ dosadna
+ czarny humor
+ wulgarna
+ kałowo-seksualna
+ proste zasady
+ karaczany i jenoty
+ przenośna
+ dwujęzyczna
+ więcej tego samego
+ świetnie wkomponowuje się w serię (polecamy łączyć z innymi pudełkami)
+ aktualnie dla nas bije Karty Dżentelmenów

Minusy:

- nie dla dzieci
- wymagany dystans
- baaaaaardzo specyficzny humor

T.
Przydatne linki:
znajdziesz nas na Instagramie
TUTAJ dołączysz do nas na Facebooku
TUTAJ poczytasz o grze w serwisie Planszeo
Idź do oryginalnego materiału