W skrócie:
Jack Black uważa, iż film Minecraft niesie ze sobą potrzebne dziś przesłanie miłości i współpracy.Jason Momoa dodaje, iż to doskonała okazja, by się pośmiać i oderwać od trudnej rzeczywistości.Black początkowo miał grać... gadającą świnię, ale ostatecznie wcielił się w Steve’a.
Nie tylko sześciany. Przede wszystkim emocje
Podczas premiery filmu Minecraft Jack Black - czyli filmowy Steve - odłożył żarty na bok i powiedział coś bardzo serio. Cytując klasyka, stwierdził: "What the world needs now is love, sweet love". I dodał: "Musimy współpracować. Mój Boże, tyle jest teraz przemocy, wojen i nienawiści. W tym filmie jest dużo miłości i kreatywności".Reklama
Nie znaczy to, iż Minecraftowa przygoda to wyłącznie ciepłe uczucia. "Są tu momenty złości i przemocy" - przyznaje Black. "Ale w końcu chodzi o przyjaźń i wspólne działanie, żeby uczynić świat lepszym miejscem".
Ucieczka w kwadratowy świat
Podobnego zdania jest Jason Momoa, który w filmie wciela się w postać Garetta "Śmieciarza" Garrisona. Aktor znany z Aquamana i Gry o Tron podkreśla: "Każdemu przyda się dziś trochę ucieczki. Dobrze jest usiąść i po prostu pośmiać się, przeżyć fajną przygodę".
A według zapowiedzi twórców - przygody nie zabraknie. Film zabiera widzów do znajomego, a zarazem zupełnie nowego świata. Pełnego absurdalnych pomysłów, śmiesznych dialogów i klasycznego humoru w stylu Blacka.
Świnia zamieniona w bohatera
Ciekawostka dla fanów Jacka Blacka - pierwotnie aktor miał zagrać... gadającą świnię. Tak, świnię. Dopiero później zdecydowano, iż to on zostanie filmowym Steve’em - postacią symboliczną dla całego uniwersum Minecrafta.
I trzeba przyznać, iż pasuje do tej roli idealnie. Zwłaszcza że, jak sam przyznał, ma ogromny szacunek do swoich kolegów z obsady. "Momoa sam w sobie wart jest ceny biletu. Danielle Brooks - fantastyczna. Emma Myers - też fantastyczna. No i ten nowy dzieciak, Hansen - geniusz. A potem niespodzianka! Jennifer Coolidge! Kto się tego spodziewał?" - mówił z typowym dla siebie entuzjazmem.
Będzie kontynuacja?
Czy to dopiero początek przygody w świecie Minecrafta? Jason Momoa nie ma wątpliwości, iż film może doczekać się kontynuacji. "Nie zawiedziemy was. Harowaliśmy, żeby tchnąć życie w ten świat. Mam nadzieję, iż fanom się spodoba i pozwolą nam zrobić więcej" - powiedział podczas premiery.
Film trafi do kin już 4 kwietnia. Warner Bros. liczy na to, iż powtórzy sukces gier - i kto wie, może rozpocznie nową filmową serię?
Czy wiesz, że...
Minecraft to najlepiej sprzedająca się gra w historii. Od momentu premiery w 2011 roku, sprzedano ponad 300 milionów egzemplarzy. To więcej niż całe serie GTA czy Call of Duty. Nic dziwnego, iż Hollywood sięgnęło po ten tytuł. Tak adekwatnie, zaskakujące, iż zrobiło to tak późno.