W erze cyfrowej zachowanie starych gier wideo zamienia się w prawdziwą detektywistyczną pracę. Za pozorną prostotą pobierania klasyków kryją się skomplikowane śledztwa i poszukiwania nieznanych właścicieli praw. Dlaczego choćby duże platformy gamingowe napotykają ogromne trudności przy próbach zachowania dziedzictwa przeszłości i jakie nieoczekiwane historie kryje ten proces? Zanurzając się w kulisy branży, można odkryć nie tylko techniczne niuanse, ale i prawdziwe ludzkie dramaty.
Dlaczego zachowanie starych gier to niełatwe zadanie
Stare gry wideo często znikają z cyfrowych katalogów z najróżniejszych powodów. Takie zjawisko nieprzypadkowo wiąże się z ograniczeniami technologicznymi, barierami prawnymi i chaosem w kwestiach własności intelektualnej. Termin „właściciel praw” oznacza osobę, której oficjalnie przysługują prawa do danej gry, w tym możliwość jej dystrybucji lub czerpania z niej zysków. Własność intelektualna to zbiór praw do efektów pracy twórczej, czy to kodu programu, muzyki czy fabuły. W przypadku utraty lub zniknięcia właściciela praw platforma znajduje się w prawnym impasie: gra znika ze sklepów internetowych, a dostęp do niej dla graczy przepada na czas nieokreślony.
Klasycznym przykładem jest sytuacja, gdy prawa do znanej gry przechodzą na firmę, która następnie kończy działalność lub traci kontakt z tym aktywem. W takich przypadkach przywrócenie dostępu do produktu wymaga nie tylko formalnych zapytań, ale i aktywnego poszukiwania właścicieli. Jak platformy takie jak GOG rozwiązują te zagadki, jeżeli dokumenty prawne się zagubiły, a kontakty od dawna nie były aktualizowane?
Detektywistyczne historie poszukiwań właścicieli praw
Jedną z najbardziej wyrazistych historii GOG było odnalezienie nieznanego właściciela praw do starej gry w Wielkiej Brytanii. Marcin Paczyński, starszy menedżer ds. rozwoju biznesu GOG, wspomina, iż uzyskanie zgody na publikację gry okazało się trudniejsze, niż się spodziewano. Według Paczyńskiego właściciel zniknął z pola widzenia i nie zostawił żadnego aktualnego kontaktu. Trzeba było zwrócić się do prywatnego detektywa, aby ustalić jego miejsce pobytu.
Okazało się, iż osoba ta odziedziczyła prawa przypadkowo i choćby o tym nie wiedziała. Prowadziła samotne życie, nie korzystała z telefonu komórkowego i pozostawała poza przestrzenią cyfrową. W jej przypadku prawa do gier były częścią pakietu spadkowego, o którym nie słyszała. Jak zauważa Paczyński, „po prostu zniknął z radarów, nie mając ani telefonu, ani śladów w internecie. choćby nie wiedział, iż posiada te prawa”. To tylko jeden z wielu przykładów, z którymi codziennie spotykają się pracownicy GOG.
Lista typowych problemów podczas poszukiwań obejmuje:
- brak aktualnych kontaktów do właścicieli,
- utratę dokumentów potwierdzających prawa,
- całkowity brak danych w źródłach publicznych,
- przypadki, gdy choćby spadkobiercy nie wiedzą o odziedziczonych prawach.
Często takie historie kończą się nieoczekiwanie: prawa udaje się przywrócić dopiero po długich poszukiwaniach i licznych procedurach biurokratycznych.
Program zachowania gier GOG
Firma GOG znana jest jako cyfrowa platforma dystrybucji gier wideo ze szczególnym naciskiem na klasykę, a także jako spółka zależna CD Projekt (twórcy The Witcher i Cyberpunk 2077). W 2023 roku GOG ogłosił uruchomienie własnego Preservation Program — specjalnego programu zachowania gier. Zadaniem programu jest systematyczna praca nad poszukiwaniem praw, adaptacją starych projektów do współczesnych systemów operacyjnych oraz tworzeniem chronionego archiwum dla przyszłych pokoleń.
Wśród gier uratowanych dzięki wysiłkom GOG znajdują się takie legendy jak oryginalne Diablo i Resident Evil. Organizacja działania starych gier na nowych urządzeniach wymaga szczegółowej analizy kodu źródłowego, przeróbki lub emulacji niektórych komponentów, a także testowania kompatybilności z aktualnym sprzętem i oprogramowaniem. W oficjalnych oświadczeniach przedstawiciele GOG podkreślają wagę szczegółowego podejścia do kwestii prawnych, ponieważ choćby drobny błąd może zablokować wydanie gry na lata.
Jedną z opcji zachowania starych gier jest także ich przeniesienie do chmury. Daje to takim projektom nie tylko nowe życie, ale i nowy etap popularności. Współcześni gracze rzeczywiście coraz częściej zwracają uwagę na proste i dynamiczne gry, które są dostępne bez pobierania. Jednym z czynników, który przyczynia się do powrotu popularności gier przeglądarkowych, stały się crash-gry (gry oparte na szybkim wzroście i nagłym załamaniu, popularne w hazardzie online).
Dlaczego tak się dzieje? Po odpowiedź sięgnęliśmy do informacji ze specjalistycznych źródeł. Jeden z serwisów opisujących crash-gry, o którym można się dowiedzieć, jeżeli przejdź dalej, wskazuje na różnorodność gatunkową takich projektów. Wśród nich można znaleźć nie tylko wyścigi, ale i platformówki, w tym reinterpretacje klasycznych gier minionych lat.
Warto podkreślić, iż sposób zachowania kulturowego dziedzictwa gier nie jest tak ważny, jak sam fakt, iż zostanie ono zachowane.
Nietypowe losy twórców i właścicieli praw
Czasem losy właścicieli praw okazują się nie mniej zagadkowe niż zaginione prawa. Marcin Paczyński opowiadał o niezwykłym przypadku weterana wojny w Wietnamie, który po powrocie zajął się tworzeniem gier, a następnie został wpływowym biznesmenem i stanął na czele dużej firmy naftowej z obrotem liczonym w milionach dolarów. Zdarzały się też bardziej tragiczne historie: nierzadko dokumenty potwierdzające prawa były niszczone przez pożar lub tracone w wyniku klęsk żywiołowych. Dla niektórych twórców takie wydarzenia oznaczały całkowitą utratę kontroli nad własną twórczością, a dla branży — zniknięcie unikalnych projektów.
Czasami dawni twórcy gier odchodzą z branży, zajmując się zupełnie innymi rzeczami. Nowi właściciele praw mogą choćby nie zdawać sobie sprawy, iż w ich spadku znalazły się rzadkie cyfrowe skarby, a GOG musi wyjaśniać im prawne i kulturowe aspekty posiadania.
Konkretne przykłady na platformie GOG — modyfikacja STALKER Anomaly
Wśród ostatnich ważnych wydarzeń na platformie GOG — pojawienie się modyfikacji STALKER Anomaly, dużego samodzielnego projektu opartego na uniwersum S.T.A.L.K.E.R. Ta modyfikacja, stworzona przez fanów, została oficjalnie włączona do katalogu GOG przy wsparciu ukraińskiego studia GSC Game World. Taki krok był możliwy dzięki starannej selekcji i prawnemu uzgodnieniu praw.
Anomaly gwałtownie znalazła się wśród najpopularniejszych modyfikacji i zdobyła wysokie oceny społeczności za innowacyjne rozwiązania i szacunek dla tradycji oryginału. Dla graczy oznaczało to nie tylko legalny dostęp do jednej z najlepszych wersji STALKER, ale i możliwość zainstalowania jej dosłownie „jednym kliknięciem”. Dla całej branży wydarzenie to stało się przykładem tego, jak duże platformy mogą współpracować z niezależnymi zespołami i właścicielami praw.
Dlaczego zachowanie gier jest ważne dla graczy i branży
Stare gry to nie tylko rozrywka, ale i ważna część historii kulturowej i technologicznej. Stanowią źródło inspiracji dla nowych twórców, pozwalają graczom zapoznać się z klasyką i umożliwiają zachowanie więzi z przeszłością. Zachowanie cyfrowego dziedzictwa zapewnia ciągłość pokoleń, wzbogaca kulturę gier i sprzyja rozwojowi branży.
Czy branża może sobie pozwolić na utratę klasycznych gier, jeżeli ich poszukiwanie i przywracanie pochłania tyle sił i zasobów? Jakie jeszcze historie czekają na swój czas, ukrywając się w archiwach i zapomnianych spadkach właścicieli praw?

2 godzin temu















