Jaka jest najlepsza wyścigowa, albo rajdowa gra na rynku? W sam raz na długie, jesienne wieczory…

1 rok temu

Nie ma nic lepszego, jak dobra, wciągająca gra na długie, jesienne popołudnia i wieczory. Okej, może trochę przesadziłem z tym, iż „nie ma nic lepszego”. W każdym razie dla osób, które lubią gry, kilka jest takich rzeczy. Zresztą sam należę do grona osób, które lubią odpalić konsolę i spędzić przed nią trochę czasu. I zwykle wybieram właśnie gry o tematyce rajdowej, albo wyścigowej. To kwestia moich zainteresowań…

Najlepsza gra na rynku?

To jest bardzo skomplikowane pytanie i myślę, iż nie da się odpowiedzieć na nie jednoznacznie. Ja mogę napisać tutaj za siebie, a każdy z was tak naprawdę może mieć na ten temat inne zdanie. O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią czytać kryminały Mroza, a drudzy Harrego Pottera. Są tacy, którzy wolą filmy akcji, a są tacy, którzy wolą komedie romantyczne. Jedni słuchają rapu, a drudzy rocka. Z grami jest tak samo. Coś, co podoba się mnie, niekoniecznie musi się podobać wam…

Jeśli chodzi o gry stricte rajdowe, to tak naprawdę rynek nie jest jakiś bardzo duży. Do głowy przychodzą mi trzy tytuły godne uwagi… i pewien bonus. Najlepszą grą rajdową na rynku jest według mnie… Dirt Rally 2.0. Co prawda gra została wydana w lutym 2019 roku, ale wciąż uważam ją za najlepszą. Jest to godny spadkobierca Dirta Rally, który wyszedł cztery lata wcześniej. W Dirtach tak naprawdę podoba mi się wszystko. Począwszy od rajdów, przez samochody, po dobrą muzykę.

Samochody bardzo dobrze wyglądają, świetnie się nimi steruje… no i dobrze brzmią. Każdy samochód pod względem prowadzenia jest trochę inny. W zależności od naszego stylu jazdy, różne samochody mogą bardziej pasować różnym osobom. A rajdy są absolutnie przepiękne. Doskonale odwzorowane, ze zmiennymi warunkami – super. Spędziłem przy tej grze długie, bardzo długie godziny i wciąż lubię zasiąść przed tym tytułem. Jest tu też dodatek rallycrossu, który ja osobiście uwielbiam. To super gra.

Będzie nowy król?

Drugim tytułem jest WRC, czyli oficjalna gra mistrzostw świata. Tu co do rajdów, grafiki, wyglądu i brzmienia aut też raczej nie ma się do czego przyczepić. Natomiast fizyka jazdy nie była zbyt zadowalająca. Plus jest taki, iż tegoroczna edycja WRC to już dzieło Codemasters / EA Sports. Oznacza to, iż od tego roku za grę odpowiedzialny jest… twórca Dirta Rally. w uproszczeniu można powiedzieć, iż będzie to nowy Dirt Rally na licencji WRC. I w moim odczuciu będzie to połączenie absolutnie wybitne. To może być nowy „król rajdówek”, ale… nie zapeszajmy. Gra nie miała jeszcze swoje premiery. Aby ją rzetelnie zrecenzować i ocenić, trzeba będzie w nią zagrać…

Trzecim tytułem rajdowym jest Richard Burns Rally. To gra z 2004 roku. niedługo po jej wydaniu studio upadło. Nie ma tutaj ani dobrej grafiki, ani ładnego wyglądu samochodów, ani ich brzmienia. Więc o co chodzi? Chodzi o to, iż jest to bardzo trudna symulacja z kapitalną fizyką jazdy. To gra z gatunku tych, do której potrzebujesz kierownicy. Natomiast wtedy zabawa jest niewiarygodna. Istnieje do niej mnóstwo modów, są internetowe ligi, międzynarodowe mistrzostwa. To świetna gra, natomiast z gatunku symulacji i to bardzo wiernej i trudnej. Nie każdemu się to spodoba.

A bonus? Bonus to… stare gry spod flagi Colin McRae Rally. Część druga, trzecia, czwarta, piąta – to są absolutne klasyki. Szczerze mówiąc, to sam od czasu do czasu lubię powrócić do starego Colina. Chociażby z sentymentu. Aby sobie to odświeżyć. Wrócić na moment do przeszłości. To fajna sprawa.

Co z „wyścigówkami”?

Tutaj temat jest o wiele bardziej szeroki. jeżeli interesujecie się Formułą 1, nie jest wam potrzebne nic innego… jak oficjalna gra F1. Te gry są naprawdę świetne. Mocno rozwinięte, z karierą, wyzwaniami – trudno byłoby mi tutaj wszystko streścić. To na pewno jest seria godna uwagi. To samo dotyczy MotoGP. jeżeli kręcą was wyścigi motocykli, to oficjalna gra MotoGP na pewno zaspokoi wasze oczekiwania. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. To są gry nastawione wyłącznie na jedną serię wyścigową.

fot. EA Sports / Codemasters

Ale później są też kolejne gry wyścigowe, które zdecydowanie wykraczają poza granicę jednej serii. Na tej liście są chociażby Assetto Corsa, rFactor, albo iRacing. Różnica polega na tym, iż jeden tytuł jest tutaj nieco bardziej wierną symulacją, a drugi mniej. iRacing to platforma, na której trenują zawodowcy. Assetto Corsa jest też realistyczne i ma świetny model jazdy, ale tutaj można się nieco bardziej pobawić. Natomiast wspólne jest tutaj to, iż do każdej z tych gier będziecie potrzebowali kierownicę. A przynajmniej tylko wtedy będzie to miało jakiś sens.

Nieco w innym miejscu są gry takie, jak Gran Turismo, albo Forza Motorsport. To też gry o tematyce wyścigowej, ale trochę bardziej „luźne”. Też mamy tu masę różnego rodzaju wyścigów na znanych torach w setkach różnych samochodów. Ale są też „wymyślone” tory w miastach itd. Tutaj bez problemu do gry wystarczy wam pad. Tutaj bardziej niż o symulację i fizykę jazdy chodzi o dobrą zabawę i miłe spędzenie czasu.

Gra poza kategorią?

Taką luźną grą z ogromem zabawy była kiedyś Toca Race Driver. Niesamowicie mi się to podobało. Uwielbiałem w nią grać ze względu na znakomity tryb kariery. Po większości wyścigów mamy tam krótką scenkę filmową. Cała kariera to jedna wielka opowieść. Ten tryb fabularny jest znakomity. Super się przez to gra, bo identyfikujesz się z zawodnikiem. Razem z nim pokonujesz trudności. Bez tych filmików gra byłaby dosyć nudna. Po prostu musiałbyś przejechać kilkadziesiąt wyścigów… i już. Ale te scenki „robią robotę”. Aż chce się zagrać kolejny wyścig i zobaczyć… co się stanie?

Poza kategorią umieściłbym tutaj… stare dobre gry spod znaku Need For Speed. Być może to jest trochę tak, iż najlepiej wspominamy te tytuły, na których się wychowaliśmy. Dlatego dla mnie osobiście najlepszymi tytułami z całej serii są Hot Pursuit 2, Underground 2 oraz Most Wanted. Robiłem też przymiarki do Carbona, czy Undercovera… ale to już nie dla mnie. Od czasu do czasu lubię wrócić do Underground 2, albo Most Wanted. I przyznam szczerze – bawię się wtedy kapitalnie.

Idź do oryginalnego materiału