Moja sieć społecznościowa rozkwitła. Przyciągnąłem najwyższej klasy użytkowników: pożądanego Trendsettera i żądnego popularności Inwestora. Pokonałem problemy z serwerem i złą prasę. Następnie ktoś wybrał szczególnie pechową kartę z talii Miliarda Użytkowników, którą testowałem. Sześćdziesiąt sekund później straciłem wszystko.
Miliard użytkowników to nowa gra karciana od Techdirt i Diegetic Games, która w najlepszym wydaniu nadaje się do takich chwil. w tej chwili w ostatnich dniach na Kickstarterze i mającej na celu sfinansowanie pojedynczego wydania gry, a nie szerokiego wydania, jest to najnowszy z szeregu projektów naszego zespołu — w tym gier cyfrowych Moderator Chaos I Potentat zaufania i bezpieczeństwa jak również CIA: Collect It All, gra karciana oparta na grze karcianej prawdziwe materiały szkoleniowe CIA.
Miliard użytkowników jest o wiele mniej nerdowaty niż którykolwiek z nich. Inspiracją jest stosunkowo prosta gra karciana Touring z 1906 roku, której motywem przewodnim są wyścigi, bardziej znana dzięki popularnej adaptacji z lat 50. XX wieku, zwanej Mille Bornes. Tyle iż zamiast próbować jechać najszybciej, jednocześnie zarzucając konkurentom worki z piaskiem, próbujesz zbudować największą sieć społecznościową, sabotując jednocześnie wszystkich innych.
Zestaw kart blokujących, społecznościowych, wpływowych, poprawek i wydarzeń.
Gra dla dwóch do czterech graczy polega na losowaniu i grze w karty, które pomogą zbudować własną platformę społecznościową lub uniemożliwią komuś innemu rozwój jej. Najbardziej podstawowa to karta „społeczności”, która reprezentuje liczbę użytkowników dołączających do platformy. Ponieważ celem jest wyprzedzenie rozwoju innych graczy, możesz także grać kartami „blokującymi” (takimi jak „mało środków” lub „przeciążenie serwera”) w sieci przeciwnika, ograniczając lub całkowicie powstrzymując go od odkładania kart wspólnych. jeżeli zostanie na ciebie nałożony bloker, możesz go rozpatrzyć, zagrywając kartę „poprawki” (na przykład „modernizację serwera”) lub poświęcając określoną liczbę innych kart.
Założyciel Techdirt, Mike Masnick, mówi, iż zastanawiając się nad kontynuacją gry karcianej CIA, zainspirowała go gra w Mille Bornes z rodziną, a następnie odkrycie jej poprzedniczki należącej do domeny publicznej, Touring. Zespół rozważał kilka różnych tematów – „szpiegostwo, kryptowaluta, sztuczna inteligencja, a choćby ogólny kult przedsiębiorców technologicznych” – mówi Masnick. Osiedlili się w sieciach społecznościowych i tak narodził się Jeden Miliard Użytkowników.
Trzeba przyznać, iż większość sieci – o ile opinia publiczna wie – nie poświęca dużo czasu w próby dosłownego włamania się do witryn konkurencji. Jednak chociaż system blokujący wyrósł w większości z materiałów źródłowych, Masnick przez cały czas twierdzi, iż „ogólnie wydawał się realistyczny w tonie”, szczególnie gdy firmy starają się czerpać korzyści ze swoich problemów. (Masnick zasiada w zarządzie firmy Bluesky, która niedawno właśnie w ten sposób zwabiła miliony uchodźców z Twittera.) I w obronie gry: pamiętajcie, kiedy Facebook i Twitter zaczął sabotować narzędzia do wyszukiwania znajomych?
Miliard użytkowników‘ Podstawowa formuła jest bardzo podobna do Touring i Mille Bornes — dodajesz użytkowników zamiast przebiegu, grasz w bloki zamiast awarii samochodu i rozwiązujesz je dzięki poprawek zamiast takich rzeczy jak zapasowe opony. Gra dodaje jednak kilka głównych, odpowiednich tematycznie mechanizmów.
Pierwszą dużą zmianą jest mechanika zwana „toksycznością”. Każda karta wspólna w twojej sieci dodaje jej różną ilość, a jeżeli twój stosunek toksyczności do użytkowników na koniec gry będzie zbyt wysoki, zostaniesz ukarany. Ma to również czasami znaczenie w trakcie gry: na przykład bloker „toksycznej kultury” oznacza, iż możesz tylko dodaj wysoce toksyczne karty wspólne do swojej sieci.
„Sieci w grze dość gwałtownie rozwijają rodzaj kultury”
Drugi to influencerzy: karty reprezentujące dużych użytkowników z oddanymi społecznościami, które są losowane i automatycznie przekazywane graczowi, który spełnia ich warunek. Typowe warunki obejmują dołączenie do największej lub najmniejszej sieci, ale są też bardziej specyficzne warunki, jak na przykład Kontrarianin, którego przyciąga najbardziej toksyczna sieć. Gracze mogą kraść sobie wpływowe osoby, zasadniczo prowadząc wersję gry karcianej Ninja podpisujący kontrakt Microsoftu na Mixer.
Kolejnym dodatkowym utrudnieniem są karty „wydarzeń”, które albo tymczasowo zmieniają zasady gry, albo wymagają od wszystkich podjęcia akcji. Na przykład ta pechowa karta powyżej zmusiła każdego influencera do ponownej oceny sieci, do której dołącza… i okazało się, iż moja społeczność nie zaspokajała już ich potrzeb.
Gdzie Potentat zaufania i bezpieczeństwa to dość rygorystyczna (choć żartobliwa) próba przekazania, jak trudne jest prowadzenie sieci społecznościowej. „Miliard użytkowników” jest znacznie bardziej impresjonistyczny. Na jego kartach można znaleźć komentarz na temat mediów społecznościowych i branży technologicznej, ale jego atrakcyjność pozostaje bardzo podobna do satysfakcji płynącej z ośmieszania innych kierowców stwarzających zagrożenia na drodze. I odwrotnie, jeżeli doświadczyłeś frustracji wynikającej z ciągłego blokowania się przez zagrożenia w Mille Bornes, One Billion Users ułatwia ich naprawienie — ale moja grupa zabaw przez cały czas często popadała w zastój.
Moje przejścia gry One Billion Users różniły się znacznie w zależności od sposobu ułożenia talii. Można było uzyskać zabawną równowagę wzrostu i sabotażu. Łatwo było też skończyć z ręką wypchaną kartami z poprawkami podczas wielu rund, w których nikt nie grał blokerami, lub z masą kart kradnących wpływowych graczy w grze, w której żaden wpływowy jeszcze się nie pojawił. Poza tym nikt, z kim grałem, nie chciał na koniec podliczyć dość złożonego systemu punktów, w tym kary za toksyczność. (Istnieje opcjonalna mechanika, która dodaje dodatkowe warunki nawiązujące do konkretnych sieci — to fajny pomysł, ale także jeszcze więcej.) W naszym Internecie, ktokolwiek zarejestrował się najwięcej użytkowników, wygrał, jakość życia do cholery.
Miliard użytkowników‘ dokładne zasady wciąż się zmieniają i możliwe, iż niektóre z nich ulegną zmianie. Ale ostatecznie, jako wieloletni obserwator wybryków w mediach społecznościowych, moją ulubioną częścią było podjęcie decyzji, którą sieć społecznościową buduję. Moja twierdza wypełniona wpływowymi osobami? Złoty wiek Twittera. To smutna, pusta skorupa? Teraz korzystałem z X.
Najwyraźniej nie tylko ja tak robiłem. „Interesujące jest dla mnie obserwowanie, jak sieci w grze dość gwałtownie rozwijają pewnego rodzaju kulturę” – mówi Masnick. Jeden z jego testerów, licealista, zdał sobie sprawę w połowie gry, iż jego sieć jest beznadziejnie i nieuleczalnie toksyczna. Jego odpowiedź, ogłoszona reszcie stołu, gdy ogarnął chaos? „Wchodził na pełny Reddit”.