Jest jednym z najwybitniejszych analityków irańskiej polityki. Wskazuje na najważniejszy błąd Zachodu i Teheranu. "Strategiczne samobójstwo"
Zdjęcie: Dym nad Teheranem po izraelskim ataku, 15 czerwca 2025 r. (w kółku: Ali Fathollah-Neżad/Die Welt/Nassim Rad)
Tajne rozszerzenie programu nuklearnego było ryzykowne — mówi Ali Fathollah-Neżad, niemiecko-irański politolog i założyciel berlińskiego think tanku CMEG, Centrum Bliskiego Wschodu i Porządku Globalnego. Teraz Teheran wpadł w kryzys niemal bez wyjścia, a Izrael utorował sobie drogę do dalszych ataków. — Jednak zarówno państwa Zatoki Perskiej, jak i niektórzy gracze zachodni popełnili błąd w kalkulacji. Nie potrafiono myśleć w kategoriach całościowej polityki bezpieczeństwa i uwzględnić interesów wszystkich kluczowych graczy na Bliskim Wschodzie. Skupiono się na porozumieniu dyplomatycznym między Iranem a administracją Trumpa, ignorując przy tym najważniejszy czynnik polityki bezpieczeństwa: Izrael — ostrzega ekspert.