Kanada zawęża wybór nowych okrętów podwodnych do niemieckich i południowokoreańskich oferentów. Stany Zjednoczone pozostają poza wyborem.

Rząd Kanady planuje odnowić flotę okrętów podwodnych. Premier Mark Carney przebywa w tej chwili w Berlinie, gdzie spotyka się z kanclerzem Niemiec oraz uczestniczy w spotkaniach gospodarczych.

W zeszłym roku niemiecka spółka ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS) przedstawiła Kanadzie ofertę sprzedaży nowych jednostek podwodnych. Szef firmy, Oliver Burkhard, podkreślał, iż liczy na stworzenie z Kanadą długofalowego i strategicznego partnerstwa.

We wtorek Ottawa poinformowała, iż ograniczyła listę potencjalnych wykonawców programu modernizacji floty. W grze pozostają dwie firmy – niemiecka TKMS oraz południowokoreańska Hanwha Ocean Ltd. Podczas wizyty w Berlinie Carney omawiał także kwestie dywersyfikacji handlu oraz możliwości szerszej współpracy w sektorze wydobywczym.

Projekt wymiany floty podwodnej jest przedsięwzięciem kosztownym i złożonym. Jednym z głównych rozważanych rozwiązań jest okręt typu 212CD, powstały przy współpracy Niemiec i Norwegii.

Kanada planuje zakup 12 nowych okrętów podwodnych. Kilka lat temu Niemcy i Norwegia rozpoczęły wspólną budowę jednostek typu 212CD, które przystosowano do działania na wszystkich akwenach, także w rejonach arktycznych.

W ramach tego programu oba kraje zamówiły sześć takich jednostek za kwotę 8,1 miliarda dolarów. Pierwsza dostawa do Niemiec przewidziana jest na rok 2028, a do Norwegii na 2029.

Oferta TKMS obejmuje ponadto stworzenie w Kanadzie ośrodka obsługi technicznej i konserwacji okrętów, co przyczyniłoby się do powstania nowych miejsc pracy.

Prezes TKMS, Oliver Burkhard, zaznaczył, iż w przypadku przystąpienia Kanady do programu, pierwszy okręt mógłby zostać przekazany Kanadyjczykom w latach 2032–2033. Szczegóły mają być omawiane podczas spotkań Carneya z dostawcami.

Okręty typu 212CD to duże jednostki, liczące 73 metry długości i ważące 2800 ton po zanurzeniu. Są wyposażone w osiem wyrzutni torped.