Kolekcjonerska gra karciana League of Legends przeniesie walki drużynowe do prawdziwego świata

cyberfeed.pl 1 miesiąc temu


Pomiędzy finał Tajemne, nowy Taktyka walki drużynowej ustawići nowy Liga Legend sezon zacznie się wkrótceto było kilka ważnych miesięcy dla świata Runeterry. I staje się jeszcze większy. W czwartek Riot ogłosił Liga Jest ponownie wskoczyć do realnego światatym razem z fizyczną grą karcianą osadzoną w Runeterze, w tej chwili o kryptonimie Project K.

Podczas gdy wideo zapowiadające Riot omawia niektóre szczegóły gry, Polygon miał okazję obejrzeć podgląd Projektu K przed ogłoszeniem i porozmawiać z dyrektorem gry Dave’em Gaskinem o tym, jak powstała gra, procesie jej przekształcania Liga w grę karcianą i kiedy dokładnie gracze będą mogli zagrać w Projekt K.

Jak wyjaśnia film, w grę można grać w tradycyjnym formacie TCG 1 na 1, ale zespół pozostało bardziej podekscytowany faktem, iż gracze mogą grać w nią w grupach maksymalnie czteroosobowych w trybie darmowym dla wszystkich lub, co jeszcze lepsze, w trybie zespoły dwuosobowe. Gra posiada rozpoznawalny system many TCG, który przyznaje graczom dwie Runy na turę, przy czym każda jednostka i zaklęcie kosztują określoną liczbę Run.

Projekt K rozpoczął swoją działalność zaledwie w zeszłym roku, dzięki czemu jest stosunkowo szybka realizacja przez standardy studiajako jeden z wielu projektów działu badawczo-rozwojowego Riot. Po idei fizycznej Liga Legend pojawiła się kolekcjonerska gra karciana, Gaskin twierdzi, iż on i jego zespół opracowali podstawowy silnik gry zaledwie kilka miesięcy później. Gaskin twierdzi, iż od tego momentu zaczął rekrutować zespół Projektu K z głębokiej studni entuzjastów TCG Riot. Gaskin szczególnie wspomniał o podekscytowaniu, jakie spotkało go zarówno w biurach Riot w Los Angeles, jak i w Szanghaju.

Wszystkie karty są WIP i mogą ulec zmianieZdjęcie: Riot Games

Zdjęcie: Riot Games

„Kiedy zaczęliśmy szukać testerów zarówno w Szanghaju, jak i tutaj, pierwszą rzeczą, którą musieliśmy podjąć, była praca wewnętrzna” – powiedział Gaskin. „Zaproponowałem więc Riotowi zorganizowanie kilku sesji nauki gry, myśląc: Och, 20, 25 osób będzie w to grać. Zamiast tego około 150–200 osób powiedziało: „Chcemy się uczyć”, co jest szalone”.

Jeśli chodzi o sam proces rozwoju, wszystko wydarzyło się dość szybko, ale przez cały czas wymagało pewnych iteracji. Jednym z wczesnych przykładów jest konfiguracja gry 2 na 2, którą Gaskin przypisuje zespołowi, który chciał dopasować się do niektórych opartych na zespołach, zabawnych gier wieloosobowych Liga. Większa liczba graczy w naturalny sposób sprzyja także większym zgromadzeniom i bardziej realnym spotkaniom towarzyskim, co według Gaskina było kolejnym ważnym celem zespołu, ponieważ Riot nie planuje na tym etapie tworzenia cyfrowej wersji Projektu K.

„Wydaje mi się, iż jeżeli chcesz się przekonać, czy coś sprawia przyjemność, zrobienie tego w środowisku towarzyskim to dobry sposób, aby dowiedzieć się, czy ludziom to się podoba, czy też po prostu przeszkadza to w dobrej zabawie z przyjaciółmi. – powiedział Gaskin. „Kiedy zaczęliśmy testować grę 1 na 1, pomyśleliśmy: Och, brakuje trochę magii trybu wieloosobowego. Niedługo potem pomyśleliśmy: Hej, spróbujmy 2 na 2. I wtedy właśnie powiedzieliśmy sobie, Och, OK, to naprawdę zabawne. W ten sposób chcemy grać.

Kiedy jednak zdecydowali się na posiadanie zespołów, pojawił się kolejny problem: w innych TCG, np Magia: Zgromadzeniekażdy gracz ma zdrowie i może zostać wyeliminowany, ale w grze zespołowej może to z łatwością sprawić, iż jeden lub dwóch graczy utknie na uboczu przez większą część gry. Aby pomóc uporać się z tym problemem, zespół zdecydował się na system punktów Battlefields Project K, a nie na system zdrowia graczy. Według Gaskina miało to również dodatkową zaletę: sprawiło, iż gra była bardziej podobna do tej Liga Legendzbyt.

„Jedną z rzeczy, na których naprawdę nam zależało, gdy grałeś w bohaterów z gier MOBA lub TFT polega na tym, iż gra podobnie do tego, czego można się spodziewać w innym kontekście” – powiedział Gaskin. „Więc kiedy wysyłasz trzech bohaterów, aby zajęli Pole Bitwy, przypomina to grę w alei lub dżunglowanie. Myślę, iż jest tam dużo miejsca na eksplorację, szczególnie 2 na 2, rozmawialiśmy o tym, iż będzie to coś w rodzaju duetu i, Och, jakich dwóch bohaterów chcę połączyć?

Wszystkie karty są WIP i mogą ulec zmianieZdjęcie: Riot Games

Choć Gaskinowi szczególnie podoba się konfiguracja gry 2 na 2, przez cały czas można w nią grać także w bardziej tradycyjnych rozgrywkach 1 na 1. adekwatnie tak właśnie przeżyłem grę z Gaskinem w mojej krótkiej zapowiedzi. Nasza gra trwała około 20 minut, co według Gaskina było dość typowe dla rozgrywki 1 na 1, ale mimo to wydawało się, iż składa się z odrębnych etapów, które powinny być znane większości fanów TCG. Grałem na tradycyjnym decku z rampą obracającym się wokół Liga mistrza Volibeara i spędziłem wczesną fazę gry na obronie najlepiej, jak potrafiłem, podczas gdy przygotowywałem potężniejsze kombinacje zaklęć i mocnych kart do wykorzystania w późnej fazie gry. Każda talia w grze musi być zbudowana wokół konkretnego bohatera, ale Gaskin wyjaśnił, iż celem zespołu było sprawienie, aby każda karta bohatera była tematycznie spójna z bohaterem, bez uczucia ograniczenia poprzez naśladowanie rozgrywki z wersji MOBA Liga.

Na przykład Gaskin podał przykład talii skupionych wokół takich bohaterów jak Darius i Viktor, którzy skupiają się na budowaniu armii, aby pokonać swoich przeciwników. Nie do końca odnosi się to do ich umiejętności Liga Legendale jest tematycznie spójny z ich postaciami w grze. Tymczasem jedna z moich kart Volibeara miała bardziej bezpośredni związek z jego umiejętnościami, zapewniając mu tarczę, która utrudnia rzucanie zaklęć przeciwników przeciwko niemu, jak na przykład jego zdolność E w Liga.

Jako osoba z umiarkowanym doświadczeniem w TCG, Projekt K wydawał się dość łatwy do podjęcia. Jak to ujął Gaskin, jeżeli Pokémony I Marvel Snap znajdują się na prostszym końcu TCG i Yu-Gi-Oh Lub Magia znajdują się po drugiej stronie, celem zespołu w ramach Projektu K było znalezienie się gdzieś pośrodku. Podobało mi się to – system many jest łatwy do zrozumienia i dynamiczny w późnej fazie gry, bez odwracania uwagi od bardziej interesujących kart, podczas gdy każda karta mistrza ma intuicyjne i łatwe do zrozumienia efekty, które zapewniają wiele opcji dla synergii między nimi. Oczywiście trudno uzyskać coś więcej niż tylko krótkie wrażenie po zaledwie jednej grze, a zarówno łatwe, jak i ekscytujące jest wyobrażenie sobie, jak dodanie dwóch kolejnych graczy może skomplikować grę, biorąc pod uwagę to, w co grałem.

Wszystkie karty są WIP i mogą ulec zmianieZdjęcie: Riot Games

Zdjęcie: Riot Games

Premiera Projektu K planowana jest na początek 2025 r. w Chinach, ale kiedy dokładnie gracze z Ameryki Północnej będą mogli po niego sięgnąć, kwestia jest znacznie bardziej skomplikowana — głównie dlatego, iż Riot nie znalazł jeszcze odpowiedniego partnera wydawniczego.

„Szukamy partnera, któremu tak samo jak nam zależy na zapewnianiu graczom wspaniałych wrażeń z gry w miejscach, w których grają, czyli w przypadku takich fizycznych gier karcianych są to głównie sklepy hobbystyczne, w których ludzie mogą nauczyć się obsługi grę” – wyjaśnił Gaskin. „Więc dla [Riot] istnieją pewne możliwości, których nie mamy w zakresie drukowania, dystrybucji, sprzedaży i organizowanych wydarzeń. […] Dlatego poszukuje partnera, któremu zależy na tym tak samo jak nam i który jest skłonny poświęcić na to czas i energię”.

Chociaż Gaskin nie był w stanie podać dokładnego harmonogramu, kiedy dokładnie gra pojawi się w Stanach Zjednoczonych, dał jasno do zrozumienia, iż ​​celem jest udostępnienie jej możliwie najbliżej chińskiej premiery. Ale, jak większość projektów Riottwierdzi, iż chodzi o to, aby zrobić to dobrze, choćby jeżeli oznacza to, iż zajmie to trochę więcej czasu. Na razie w Projekt K będzie można grać dla uczestników Riot Taktyka walki drużynowej turniej na zaproszenie, który odbędzie się pod koniec tego miesiąca w Makau, a Gaskin ma nadzieję, iż niedługo zespół będzie miał więcej wiadomości do przekazania graczom.



Source link

Idź do oryginalnego materiału