Koniec serii Call of Duty, jaką znaliśmy. Graczom niech będą dzięki

konto.spidersweb.pl 1 godzina temu

Franczyza porzuca dotychczasowy model biznesowy. Ten sam, który przez lata generował miliardy dolarów, ale jednocześnie psuł doświadczenie milionów graczy.

Przez ostatnie lata Call of Duty funkcjonowało w rytmie niemal mechanicznej rotacji: Modern Warfare, Black Ops, Modern Warfare, Black Ops. W teorii miało to sens – dwa zespoły, dwa cykle, dwa style. W praktyce gracze dostawali produkt, który coraz częściej wyglądał jak lekko podrasowane DLC, a nie pełnoprawna gra.

Ten rozdział właśnie się kończy. Nie będzie już corocznych wydań Modern Warfare i Black Ops w systemie back-to-back. To decyzja, którą społeczność wymuszała od dawna, a Microsoft – po przejęciu Activision w 2023 r. – wreszcie zdecydował się jej wysłuchać.

Ale to dopiero początek. Twórcy Black Ops 7 obiecują, iż zamiast przyrostowych zmian zobaczymy bezkompromisowe innowacje. Innymi słowy: koniec z odświeżaniem tej samej gry co 12 miesięcy. Activision chce tworzyć produkcje, które mają sens i wartość, a nie tylko uzasadniają kolejną premierę w listopadzie.

Dlaczego właśnie teraz?

Nie chodzi o nagły przypływ altruizmu. Zmiana jest reakcją na rosnącą presję rynku i krytykę graczy.

Jesienią tego roku Battlefield 6 od Electronic Arts wdarł się na rynek jak huragan. W kilka tygodni stał się najlepiej sprzedającą się strzelanką w Stanach Zjednoczonych i jedną z największych premier globalnie. To był cios dla Call of Duty, które przez lata dominowało bez konkurencji.

W oficjalnym oświadczeniu znalazły się zdania, które jeszcze kilka lat temu byłyby nie do pomyślenia:

Call of Duty cieszy się sukcesem dzięki wam – społeczności, która domaga się doskonałości. Wiemy, iż franczyza nie zawsze spełniała wasze oczekiwania. Aby było jasne – dostarczymy i przewyższymy te oczekiwania idąc naprzód.

Sezon 01 jakiego jeszcze nie było

Obok zmian w harmonogramie premier, twórcy zapowiadają bezprecedensowe wsparcie sezonowe. Pierwszy sezon Black Ops 7 ma być największym w historii serii – z częstymi aktualizacjami, nową zawartością i realnym słuchaniem społeczności.

Brzmi świetnie, ale gracze mają prawo być sceptyczni. Activision wielokrotnie obiecywało złote góry, a potem dostarczało kosmetyczne poprawki. Tym razem musi udowodnić, iż potrafi dotrzymać słowa.

Darmowy weekend – test prawdy

Już w przyszłym tygodniu Black Ops 7 będzie dostępny w darmowej wersji próbnej. Activision dorzuca do tego Double XP weekend w trybach multiplayer i Zombies. Gracze sami sprawdzą, czy seria naprawdę się zmieniła.

Call of Duty znalazło się w punkcie zwrotnym. Koniec corocznych wydań to decyzja, która może zdefiniować przyszłość franczyzy na lata. Ale czy to nie chwilowa korekta kursu? Zależy od tego, co faktycznie dostarczą twórcy. Call of Duty, które znaliśmy – seria wydawana jak w zegarku co listopad – może odejść do historii. Pytanie brzmi: co ją zastąpi? Miejmy nadzieję, iż coś dużo lepszego. Call of Duty to kultowa seria i choćby dziadowskie kontrowersyjne Black Ops 7 zawiera pierwiastki geniuszu. Nie wiem jak wam, ale mi marzy się kampania dla samotnego gracza na miarę klasycznego – nie tego nowoczesnego – Modern Warfare. Może się w końcu kiedyś doczekam…

Idź do oryginalnego materiału