O tym, iż Delta Force może być jednym z ciekawszych shooterów na rynku, wiedzieliśmy już od kilku miesięcy, gdy deweloperzy udostępniali swój tytuł kilkukrotnie w ramach zamkniętych testów oraz wydarzenia Steam Next Fest. Jedyne obawy pojawiały się w kontekście bardzo rywalizacyjnej i po prostu trudnej aktualnie gałęzi FPS-ów.
Sporo wskazuje na to, iż Delcie Force na dłużej uda się zadomowić na tym rynku. Produkcja stanowiąca swoisty reboot kultowej w branży serii zadebiutowała w grudniu 2024 roku w modelu free-to-play, a więc od samego początku dostępna była całkowicie za darmo. Prężnie prowadzona kampania marketingowa oraz ogromna ilość contentu dostępnego w grze zaowocowało tym, iż praktycznie codziennie Delta Force jest w stanie na platformie Steam przebijać granicę 100 tys. jednocześnie zalogowanych użytkowników.
Twórcy mocno dbają o swoje dzieło poprzez regularne wdrażanie różnych aktualizacji. Prawdopodobnie największy, bowiem sezonowy update trafił do gry kilka dni temu). Otrzymaliśmy nowego operatora, szereg nowych map i odświeżonych terenów na dotychczasowych planszach, jak również nowe bronie, tryby, gadżety, funkcje poruszania się i garść przedmiotów kosmetycznych.
Istotnie aktualizacja Starfall (pierwszy sezon w tym roku) wpłynęła na popularność Delty Force. 131 tys. – tyle dokładnie graczy przebywało w strzelance w niedzielne popołudnie. To nowy rekord FPS-a pobity aż o 13 tys. graczy. Poprzedni padł w weekend – zaraz po premierze strzelanki w drugim tygodniu grudnia.
Wiemy, iż plany konkurencyjnej dla Battlefielda produkcji są jeszcze szersze. Jeszcze w tym roku Delta Force ma zadebiutować na konsolach PlayStation oraz Xbox. Swoją premierę w okresie wakacyjnym zaliczy też na… urządzeniach mobilnych. Znacznie wcześniej, bowiem najpewniej w ciągu kilku kolejnych tygodni doczekamy się nadejścia kampanii fabularnej inspirowanej filmem Helikopter w ogniu w reżyserii Ridleya Scotta. Moduł ma pełnymi garściami czerpać również z pierwszych odsłon serii Delta Force.