Zanim po raz kolejny z poczuciem obowiązku pogasisz światła w całym mieszkaniu, warto chwilę się zatrzymać. Najnowsze zalecenia z USA sugerują, iż to, co do niedawna wydawało się rozsądne, dziś może działać na naszą niekorzyść. Bo jak się okazuje, czasem to nie portfel cierpi najbardziej, a…żarówki. Zwłaszcza jeżeli masz w domu nowoczesne źródła światła, którym takie traktowanie zwyczajnie nie służy.
REKLAMA
Zobacz wideo Paweł Lachman: Prąd będzie taniał i nie będzie rachunków grozy przy pompach ciepła
Kiedy gasić światło? Eksperci: to zależy od jednej rzeczy
Jak podaje nypost.com, specjaliści z amerykańskiego Departamentu Energii są zgodni: to, czy warto gasić światło, zależy przede wszystkim od rodzaju zastosowanego oświetlenia. Nie każda źródło wymaga takiego samego podejścia. Najwięcej zastrzeżeń budzą tradycyjne żarówki żarowe oraz halogeny. Choć wciąż spotykane w wielu mieszkaniach, nie są zbytnio opłacalne.
Pobierają sporo prądu, a większość tej energii, zamiast w światło, zmienia się w ciepło. Do tego gwałtownie się zużywają, przez co nie służą ani budżetowi domowemu, ani środowisku. I tutaj specjaliści nie mają wątpliwości. Przy takich żarówkach nie warto zostawiać światła bez potrzeby. Każde wyłączenie to konkretna korzyść: niższe rachunki i mniej zmarnowanej energii.
światło/żarówka Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Czy warto gasić światło? Jak się okazuje, nie zawsze
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku nowoczesnych źródeł światła, takich jak LED-y czy CFL-e, czyli fluorescencyjne świetlówki kompaktowe. Wiele osób, kierując się starymi przyzwyczajeniami, stosuje wobec nich te same zasady co do tradycyjnych żarówek, a to spory błąd. Nowoczesne technologie wymagają innego podejścia.
CFL-e, mimo iż są znacznie bardziej oszczędne od klasycznych modeli, nie lubią częstego włączania i wyłączania. Każdy "klik" skraca ich żywotność, co może oznaczać konieczność szybszej wymiany, a tym samym - mniejsze oszczędności. Dlatego eksperci zalecają, by przy krótkim wyjściu z pokoju, do około 15 minut, pozostawić je włączone.
Z kolei LED-y to najbardziej bezproblemowe rozwiązanie. Działają długo, pobierają śladowe ilości energii i nie odczuwają skutków częstego użytkowania włącznika. W porównaniu ze starymi typami oświetlenia zużywają choćby do 90 proc. mniej prądu i potrafią świecić przez wiele lat bez potrzeby wymiany. Eksperci są zgodni: czy je zostawisz na chwilę, czy zgasisz - różnica w kosztach to zaledwie ułamek grosza. Jedyne, co naprawdę się liczy, to dłuższe nieobecności, wtedy warto zadbać o to, by światło nie świeciło bez potrzeby.
Jak Ty podchodzisz do gaszenia światła w domu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.