Do redakcji Spider’s Web trafił przedpremierowy egzemplarz PSVR2, dostarczony przez polski oddział PlayStation. Już teraz możemy pokazać Wam zawartość pudełka i opisać pierwsze wrażenia dotyczące samego sprzętu.
Już jest w naszym posiadaniu. Zestaw PSVR2 trafił do redakcji Spider’s Web. Możemy pokazać Wam zawartość pudełka oraz opisać pierwsze wrażenia dotyczące samego sprzętu. Na recenzję oraz opinie dotyczące potencjału urządzenia w grach musimy jednak jeszcze trochę poczekać.
Unboxing PSVR2 – co znajduje się w środku.
Zestaw PlayStation VR2 jest znacznie mniej skomplikowany względem pierwszego PSVR. Nie ma tutaj stacji bazowej oraz dodatkowych kabli HDMI, wymaganych do działania poprzednich gogli Sony, podłączanych do konsoli PlayStation 4.
W pudełku znajdziecie nowoczesne gogle PSVR2 wraz z przymocowanym na stałe kalem, dodatkowy kabel zasilający USB-C, dwa bezprzewodowe kontrolery VR2 Sense, słuchawki z wymiennymi gumkami w trzech rozmiarach oraz papierową dokumentację (uproszczona instrukcja i gwarancja).
Gogle PSVR2 są dosyć lekkie oraz świetnie leżą na głowie.
Sony ulepszyło sprawdzone rozwiązanie z pierwszego PSVR dotyczące ergonomii. To świetna wiadomość, ponieważ poprzednie gogle Japończyków były jednymi z najwygodniejszych na rynku, głównie za sprawą dobrego wyważenia. Rozwiązanie okazało się na tyle udane, iż część innych producentów użyczyło go od Sony.
PSVR2 mają bardzo szeroki zakres regulacji opaski oraz przedniego modułu. Pożądaną nowością jest suwak regulujący rozstawienie soczewek. Dzięki niemu możemy dokonać precyzyjnej korekty liczonej w milimetrach, z pełną dowolnością zakresu. Bardzo dobra zmiana.
Jestem pozytywnie zaskoczony słuchawkami dołączonymi do zestawu. Sprytne to.
W opakowaniu znajdziemy słuchawki dokanałowe, które idealnie pasują kształtem do pałąka gogli. Dzięki temu całość konstrukcji jest spójna i wygodna. Najbardziej podobają mi się jednak kieszonki na słuchawki umieszczone w obudowie opaski. Dzięki nim możemy włożyć pchełki bezpośrednio do gogli.
W ten sposób PSVR2 z podłączonymi słuchawkami nie straszy plątaniną kabli, a słuchawki nie obijają się o meble oraz nie gromadzą kurzu. Tak proste, a tak praktyczne rozwiązanie. Bardzo mi się to podoba.
Najbardziej interesujący jestem jednak nowych kontrolerów VR2 Sense.
Sony w końcu stworzyło pady od samego początku do samego końca dedykowane wirtualnej rzeczywistości. Nareszcie nie mamy do czynienia z protezą, jak pałeczki Move pamiętające czasy PS3 czy kontrolery DualShock 4 ze swoimi panelami świetlnymi rejestrowanymi przez kamerę. Teraz nie potrzebujemy żadnej kamery, stacji bazowej czy innych sensorów.
Pady VR2 Sense świetnie leżą w dłoni. Podoba mi się zwłaszcza rozmieszczenie spustu, bumpera oraz analoga. Jest tak naturalne, iż palce same układają się w odpowiednich miejscach. Początkowo kontrolery wydają się zaskakująco spore, za sprawą pierścieni wokół nadgarstka. Są jednak bardzo, bardzo lekkie. O wiele bardziej niż pad DualSense czy masywny DualSense Edge.
Macie pytania dotyczące PSVR2? Odpowiemy na każde z nich.
Jeśli macie pytania albo wątpliwości dotyczące najnowszego sprzętu Sony, z chęcią odpowiemy na nie w komentarzach. Na część pytań – tych dotyczących samego sprzętu zaraz po wyjęciu z pudełka – możemy odpowiedzieć od razu. Na inne – dotyczące wrażeń z użytkowania, systemu i gier – będziemy mogli odpowiadać w następnym tygodniu, zaraz po zejściu embargo na recenzje oraz pierwsze wrażenia.