Menadżer Apple’a kłamał w sądzie. Pod przysięgą

konto.spidersweb.pl 11 godzin temu

Sędzina w procesie Apple kontra Epic Games stwierdziła, iż firma celowo zlekceważyła jej nakaz, a jeden z wiceprezesów „jawnie kłamał” pod przysięgą. Sprawa trafiła do prokuratora, a Apple’owi grożą poważne konsekwencje. Co dalej z monopolem App Store?

Apple od lat toczy spory prawne z rządami i organami regulacyjnymi. Jednym z najbardziej znanych przypadków była batalia z Komisją Europejską dotycząca rzekomej pomocy państwa, jakiej miała udzielić Irlandia poprzez korzystne dla firmy ustalenia podatkowe. Komisja nakazała Apple’owi zapłatę około 52 mld złotych zaległych podatków na rzecz Irlandii, argumentując, iż specjalne traktowanie dało firmie nieuczciwą przewagę nad konkurencją. Choć Apple i Irlandia odwoływali się od tej decyzji, a sądy niższej instancji początkowo przyznały im rację, sprawa ta przez lata była symbolem napięć między globalnymi korporacjami a europejskimi regulatorami dążącymi do zapewnienia sprawiedliwości podatkowej.

W Stanach Zjednoczonych Apple również nie unikał starć z rządem, często na tle praktyk monopolistycznych i ochrony prywatności. Firma była wielokrotnie pod lupą Departamentu Sprawiedliwości i Federalnej Komisji Handlu w związku z działaniem App Store, w tym wysokością pobieranych prowizji i ograniczeniami nakładanymi na deweloperów.

Głośna była również sprawa z FBI, które domagało się od Apple’a pomocy w odblokowaniu iPhone’a należącego do osoby, która dokonała bardzo poważnych przestępstw. Apple stanowczo odmówił, argumentując, iż stworzenie „tylnej furtki” do systemu iOS zagroziłoby bezpieczeństwu wszystkich użytkowników, co wywołało ogólnoświatową debatę na temat równowagi między bezpieczeństwem narodowym a prywatnością cyfrową.

Apple kontra Epic Games: powrót problemów dla Apple’a

Sędzina okręgowa USA, Yvonne Gonzalez Rogers, wydała miażdżący wyrok, stwierdzając, iż Apple świadomie i celowo naruszył jej wcześniejszy nakaz sądowy z 2021 r. Nakaz ten, będący wynikiem procesu wytoczonego przez Epic Games, miał na celu położenie kresu antykonkurencyjnym praktykom Apple’a w App Store, w szczególności poprzez zobowiązanie firmy do zezwolenia deweloperom na umieszczanie linków do własnych, zewnętrznych systemów płatności, omijających prowizję Apple’a. Sędzina uznała, iż działania podjęte przez Apple’a po wydaniu nakazu stanowiły jego rażące lekceważenie.

W szczegółach sędzia Gonzalez Rogers wskazała, iż Apple, zamiast zastosować się do ducha i litery prawa, wprowadził szereg nowych barier mających na celu utrudnienie lub zniechęcenie do korzystania z alternatywnych metod płatności. Kluczowym elementem tej strategii było nałożenie kontrowersyjnej, 27-procentowej prowizji od zakupów dokonanych za pośrednictwem linków zewnętrznych – kilka niższej niż standardowe 30 proc. pobierane w App Store. Zdaniem sędzi, takie działanie było jawną próbą obejścia nakazu i utrzymania monopolistycznych zysków, które sąd uznał wcześniej za wynik antykonkurencyjnych praktyk.

Swoje wnioski sędzia oparła na analizie wewnętrznych dokumentów Apple’a, które jej zdaniem jednoznacznie dowodzą złej woli firmy. Z dokumentów tych wynikało, iż kierownictwo Apple „dokładnie wiedziało, co robi”, świadomie wybierając „na każdym kroku najbardziej antykonkurencyjną opcję”. Sędzia ujawniła również, iż prezes Tim Cook zignorował wewnętrzne sugestie, by zastosować się do nakazu, i zamiast tego przychylił się do stanowiska dyrektora finansowego Luca Maestriego, aby tego nie robić, co sędzia określiła jako „zły wybór”.

To może cię zainteresować:

W Apple’u pracują kłamczuszki. Nieładnie tak

Szczególnie poważnym zarzutem sformułowanym przez sędzinę Gonzalez Rogers jest oskarżenie wiceprezesa ds. finansów Apple’a, Alexa Romana, o składanie fałszywych zeznań pod przysięgą. Według sędzi Roman „jawnie kłamał”, twierdząc m.in., iż decyzja o wysokości 27-procentowej prowizji zapadła dopiero w styczniu 2024 r. Tymczasem wewnętrzne dokumenty miały wskazywać, iż najważniejsze elementy planu, w tym wysokość prowizji, były ustalone już w lipcu 2023 r. Sędzina podkreśliła, iż ani Apple, ani jego prawnicy nie podjęli próby sprostowania tych „oczywistych kłamstw”, co oznacza, iż firma przystała na nie.

Konsekwencją tych ustaleń jest skierowanie sprawy do prokuratora federalnego Północnego Dystryktu Kalifornii. Prokurator ma zbadać, czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania karnego o obrazę sądu zarówno wobec Apple’a, jak i osobiście wobec Alexa Romana. Potencjalne skutki obejmują wysokie kary finansowe dla korporacji oraz, co bezprecedensowe w tego typu sporach, karę więzienia dla dyrektora.

Apple w oficjalnym oświadczeniu wyraził „zdecydowany sprzeciw” wobec decyzji i zapowiedział apelację, deklarując jednocześnie zamiar zastosowania się do nakazu. W reakcji założyciel Epic Games, Tim Sweeney, zaproponował warunkowe zawieszenie broni, oferując powrót gry Fortnite do App Store na całym świecie, jeżeli Apple wdroży globalnie zasady wynikające z orzeczenia sądu i europejskiej ustawy DMA, znosząc opłaty za transakcje zewnętrzne.

Epic Games Store will take 0% on the first $1,000,000 of payments we process per game per year (vs 15% for Apple), and 12% after that (vs 30% for Apple).

Next month, we launch EGS Webshops for out-of-app purchases, as an alternative to in-app purchases.https://t.co/yTufyZbiqR

— Tim Sweeney (@TimSweeneyEpic) May 1, 2025

Co z tego wyjdzie? Nie wiem, ale warto przygotować sobie popcorn. I podpatrywać, jak konkurencja zachowa się w momencie, gdy ich największy rywal ma – znowu – problemy z prawem.

Idź do oryginalnego materiału