MicroMacro – gra warta swojej ceny (recenzja gry)

Twórcy gier kierowanych na nasze telefony stosują różne podejścia do kwestii płatności. Mamy gry w pełni darmowe, mamy tytuły przepełnione reklamami, mamy też pozycje, które bez opłat pozwalają na rozegranie tylko początkowych poziomów. Trudno ocenić, które rozwiązanie jest najlepsze – z pewnością wymagane jest wyczucie.

MicroMacro to gra, której udała się ta trudna sztuka. Mamy tu do czynienia z zagadkami detektywistycznymi. Musimy rozwiązywać różne sprawy i łapać przestępców. Tytuł swój pierwowzór ma w grze planszowej o tej samej nazwie.

MicroMacro – zagadki detektywistyczne na telefonie

Zasady są dość przejrzyste. Jesteśmy prowadzeni przez poszczególne sprawy dzięki krótkich informacji czy wskazówek. Musimy przeglądać obszerną mapę miasta i wskazywać odpowiednie elementy układanki.

Wymaga to spostrzegawczości, ale nie jest przesadnie trudne.

Za darmo możemy rozwiązać trzy pierwsze sprawy. Gra nie wyświetla reklam. Pełna wersja to wydatek 5 dolarów.

Minusy? Brakuje polskiej wersji językowej. Czasami gra sprawia wrażenie zbyt łatwej (w kontekście oferowanych podpowiedzi).

W ogólnym rozrachunku MicroMacro to jednak świetnie zaprojektowana gra. Daje sporo frajdy i zachęca do zakupu pełnej wersji.