Mortal Kombat 1 – jak beta dla zamówień przedpremierowych?

1 rok temu

Zdjęcie: Mortal Kombat 1 – jak beta dla zamówień przedpremierowych?

W miniony weekend odbyły się zamknięte testy beta dla graczy, którzy przedpremierowo zakupili grę. Czy rozgrywka różniła się czymś od poprzedniej zamkniętej bety dla testów obciążeniowych meczy online? Niezbyt. Poza faktem, iż mogła wziąć w nich udział znacznie większa ilość graczy.

Z testów beta mogli skorzystać gracze na konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series. W trakcie rozgrywki testowaliśmy sieciową rywalizację 1 vs. 1 oraz ograniczony tryb single-player Klassic Towers, w którym znajdowała się jedna wieża z kilkoma walkami do stoczenia. Kilku wojowników, kilku partnerów Kameo i niezliczone kombinacje ruchów. Można sobie połamać palce!

Mortal Kombat 1 to już dwunasta (choć zaczynamy od nowa) główna część słynącej z nieziemskiej brutalności, bestsellerowej serii bijatyk. Tegoroczny tytuł jest dziełem amerykańskiego zespołu NetherRealm Studios,. Wydaniem tej produkcji zajęła się sprawująca pieczę nad marką firma Warner Bros. Interactive Entertainment. Już 19 września 2023 gra ujrzy światło dzienne na konsolach PlayStation 5, Xbox Series oraz Nintendo Switch.

Chwilowa zabawa

Kiedy możliwości są ograniczone to i zabawa nie trwa zbyt długo.

Dosłownie chwila, bo całość trwała zaledwie weekend. Otrzymaliśmy 4 głównych postaci (o dwie więcej niż poprzednio) i 4 postacie do systemu Kameo (jedna więcej). Główne postacie dostępne podczas minionej bety to: Sub-Zero, Kenshi, Liu Kang, Kitana, Johnny Cage oraz Li Mei. W przypadku postaci wspierających byli to Kano, Sonya, Jax oraz Frost. Tylko… Gdzie ten mój Scorpion?

Do wyboru mieliśmy oczywiście jedną klasyczną wieżę, na której można było poćwiczyć samą walkę i poznać aktualne kombinacje postaciami dostępnymi do gry. Tym razem jedna wieża wzbogacona była o dodatkową walkę, co łącznie dało nam 5 pięter do pokonania.

Trochę powalczymy

Przez fakt, iż dodane zostały dodatkowe postacie, można było sprawdzić ich umiejętności na różnym poziomie trudności. I ile gra się naprawdę przyjemnie – po opanowaniu kombosów – o tyle standardowo dla mnie schody zaczynają się w starciach online. Ja nie wiem na czym oni grają i co biorą, iż wychodzi im to tak szybko, ale ogromny szacunek, też bym tak chciała.

Jest krwawo, jest efektownie, a brutalność została ubrana w odpowiednią kolorystykę pasującą do całości. Naprawdę jestem bardzo interesująca wątku fabularnego, jak zostanie potoczony i – jak w końcu bije się mój ulubiony Scorpion. Tego dowiem się za miesiąc.

W trakcie rozgrywki nie napotkałam żadnym problemów, nie wyrzuciło mnie z gry, a mecz online gwałtownie się znalazł. Gra działa płynnie na tym etapie i miejmy nadzieję, iż utrzyma ten stabilny poziom. Na treściwą recenzję przyjdzie czas po premierze pełnej wersji gry.