Nie wierzyłem, spróbowałem, pokochałem. Test Glorious GMMK 3 HE

Szukasz klawiatury, ale nic co jest dostępne na rynku nie może spełnić twoich oczekiwań? W takim razie to rozwiązanie może być dokładnie tym, czego szukasz!

Glorious to amerykańska firma założona w 2014 roku, która od początku chciała zapełnić niszę na rynku peryferii. Amerykanie zaczynali dość skromnie z podkładkami XXL (jednymi z pierwszych na rynku), ale z czasem poszerzyli swoją ofertę o produkty zaprojektowane od podstaw z myślą o zapalonych graczach oraz entuzjastach DIY. Dzisiaj na warsztat bierzemy klawiaturę mechaniczną skierowaną do fanów personalizacji. I bynajmniej nie mówimy tutaj tylko o podświetleniu RGB LED, bo zmienić można znacznie więcej.

Budowa

Glorious GMMK 3 HE to klawiatura mechaniczna typu 75% o wymiarach 338 x 152 x 44,5 mm i masie 830 g. Testowany przez nas model to wersja przewodowa, korzystająca ze standardu USB. W zestawie oprócz samej klawiatury znajdziemy także przewód USB – USB C, zestaw keycapów dla różnych systemów (Windows/Mac), testowe switche, dodatkowe uszczelki oraz szereg narzędzi, które będą przydatne przydatne modyfikacji. I tutaj pojawia się pierwsza z niewielu wad, na jakie natrafiłem – dołączony keycap puller jest tak słaby i niewygodny, iż musiałem sięgnąć po własny. To tanie rozwiązanie znane m.in. z AliExpress.

W ofercie Amerykanów są też warianty 65% i 100%, siedem różnych układów klawiszy oraz wersja bezprzewodowa. Dodatkowo, dla osób bardziej obeznanych w tematyce budowanych samemu klawiatur, istnieje możliwość zamówienia wersji „barebone”, gdzie otrzymujemy samą skorupę oraz PCB w niższej cenie, a na własną rękę wybieramy przełączniki i nakładki.

A skoro o tym mowa, to Glorious GMMK 3 HE korzysta z przełączników z efektem Halla. Co to oznacza? W większości klawiatur na rynku mowa switach, które polegają na fizycznym kontakcie między ich poszczególnymi elementami. To tanie w produkcji i dość niezawodne rozwiązanie, mające jednak swoje wady. Największa z nich to możliwość wykrycia jedynie momentu kontaktu (lub przerwania) między stykami. Z tego powodu większość ich parametrów jest ustawiona „na sztywno” w trakcie produkcji.

Przełączniki korzystające ze zjawiska Halla pozwalają na większą precyzję za sprawą dokładniejszego śledzenia odległości klawiszy, a także na zmianę w locie specyfikacji, często do wartości nieosiągalnych dla tradycyjnych „mechaników”. Przykładowo minimalny dystans aktywacji można ustawić choćby na 0,1 mm. Są one też mniej awaryjne, co widoczne jest zwłaszcza w padach, gdzie choćby po wielu latach użytkowania nie występuje tzw. „driftowanie”.

Kolejną zaletą testowanej klawiatury jest wysoka częstotliwość raportowania. Gdy konkurencja oferuje najczęściej 1000 Hz, a droższe modele potrafią osiągać 4000 Hz, Glorious GMMK 3 HE może pochwalić się 8000 Hz. Czy to tylko puste cyferki? Nie, to dużo mniejsze opóźnienia. Klasyczna klawiatura wysyła sygnał z czasem 1 ms, Glorious zaś robi to w jedynie 0,125 ms, co może przełożyć się na bezpośrednią przewagę w grach. Warto jednak zaznaczyć, iż wyższa częstotliwość próbkowania może przełożyć się na większe obciążenie CPU, co w przypadku starszych/słabszych PC może poskutkować gorszą wydajnością w grach. Na szczęście parametr ten można zmienić w aplikacji.

Glorious GMMK 3 HE, który trafił do nas na testy korzysta z plastikowej obudowy, ale w sprzedaży jest też (droższa) wersja metalowa. Podobnie sprawa ma się z innymi elementami, jak pokrętłem czy PCB – w ofercie producenta znajdziemy szeroką gamę opcji do wyboru, w zależności od naszego budżetu, zapotrzebowania i preferencji. Fabryczne nakładki wykonane są z PBT, odpornego na uszkodzenia, brud i odciski palców. U spodu umieszczono w sumie osiem nakładek antypoślizgowych oraz wbudowane nóżki pozwalające dostosować kąt nachylenia. Niestety, oferują one tylko jedną opcję na podwyższenie urządzenia.

Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie. Podczas użytkowania nie znalazłem żadnych niedociągnięć, złego spasowania czy śladów po wtrysku plastiku. Jedynym zastrzeżeniem z mojej strony jest układ przycisków z prawej strony w przypadku wersji 75% – zamiast page up, page down czy end zdecydowanie bardziej użyteczny byłby print screen. Na plus zasługuje za to podświetlenie klawiatury, które jest jasne i pokazuje żywe kolory. Dodatkowo, możliwość modyfikacji RGB LED jest równie bogata co samego urządzenia.

Na koniec warto wspomnieć o oferowanej przez Glorious usłudze modyfikacji – zanim klawiatura opuści magazyn firmy, ich doświadczeni pracownicy dostosują produkt do naszych preferencji. Na stronie dostępny jest rozbudowany kreator, który przeprowadzi nas przez cały proces. Co najważniejsze, o ile nie jesteśmy pewni jakieś opcji, często tuż pod nią umieszczone jest krótkie wyjaśnienie, w którym dowiemy się o różnicach i rekomendacjach.

Specyfikacja techniczna

Testowany przez nas model wyposażony jest w switche Glorious Fox HE, które jak już wspomnieliśmy wykorzystują zjawisko Halla. Nasze „lisy” to przełączniki liniowe oferujące siłę nacisku 45 g odległość skoku 4 mm i zmienny dystans aktywacji, osiągający choćby 0,1 mm. Niestety, Glorious nie chwali się ich żywotnością ani dokładną głośnością. Oczywiście, o ile mamy inne wymagania co naszego systemu to producent oferuję całą gamę switchy do wyboru z czego część z nich możemy sprawdzić samemu, bo dołączono je do akcesoriów.

Jak zostało powiedziane wcześniej, GMMK 3 HE stworzono z myślą o modyfikacji. Z tego powodu wszystkie przełączniki osadzone są w sposób pozwalający na ich hot-swapowanie, co oznacza, iż gwałtownie i łatwo możemy zmienić je na inne – bez konieczności lutowania. PCB przystosowane zostało do switchy typu 3- oraz 5-pin.

Użytkowanie

Glorious GMMK 3 HE jest najprawdopodobniej najlepszą klawiaturą, z jakiej miałem przyjemność korzystać. Sprawdza się ona świetnie zarówno przy graniu w gry, jak i innych zastosowaniach. Przyciski są bardzo responsywne, a przy godzinach testowania nie spotkałem się z żadnymi problemami. Choć w moim przypadku stopień nachylenia jest bardzo dobry i pozwala na wygodne pisanie, to wiem, iż u niektórych brak możliwości szerszego dostosowania może spowodować dyskomfort przy dłuższym użytkowaniu.

Na oddzielną pochwalę zasługuje oprogramowanie do sterowania ustawieniami klawiatury, Glorious Core. Jako aplikacja służy za HUB łączący wszystkie produkty firmy w jednym miejscu. Dodatkowo, znalazłem tu coś, na brak czego narzekałem u innych producentów – większość dostępnych opcji posiada zwięzły i zrozumiały opis. Dzięki temu początkujący pasjonaci czy osoby mniej zaznajomione w temacie mogą spokojnie dostosować urządzenie pod siebie bez szukania dodatkowych informacji w internecie.

Możliwość kontroli podświetlenia RGB LED również jest wyjątkowo dobra. Podstawowe tryby są interesujące i wyglądają dobrze. o ile oczekujemy czegoś więcej, narzędzia do tworzenia własnego projektu pozwalają na dużą dozę kreatywności. Oprócz tego, z poziomu aplikacji możemy przebindować klawisze oraz stworzyć własne makra i skróty – choć tutaj moim zdaniem miło byłoby zobaczyć dedykowane, nieprzypisane przyciski. Z drugiej jednak strony nie łatwo je zmieścić w konstrukcji typu 75%.

Podsumowanie

Glorious GMMK 3 HE to wysokiej jakości klawiatura, w której dostajemy dokładnie to, za co płacimy. Choć widać, iż została ona stworzona głównie z myślą o graczach, to bez wątpienia sprawdzi się również w innych zastosowaniach. Ma ona szereg zalet, a części z nich próżno szukać u konkurencji. Najważniejsze z nich to przełączniki z efektem Halla, raportowanie 8000 Hz, świetne podświetlenie i zatrważająca wręcz możliwość modyfikacji pod nasze potrzeby.

W moim przypadku profil klawiatury i klawiszy przekłada się na bardzo przyjemne doświadczenie w pisaniu. Warto jednak zaznaczyć, iż limitowane kąty nachylenia mogą skutkować gorszą wygodą u niektórych użytkowników. Szkoda, iż testowany model posiada w pełni plastikową skorupę, jednak dla osób, które wymagają lepszych jakościowo materiałów, na stronie producenta istnieje możliwość wymiany za dodatkową opłatą na metalowe alternatywy, często z ciekawymi motywami kolorystycznymi.

Klawiatura posiada aplikacją stanowiącą większą część ekosystemu firmy. Oprogramowanie pozwala na dostosowanie praktycznie każdego elementu produktu, jaki może nam być potrzebny. Dużym plusem jest także fakt, iż większość funkcji posiada krótki opis, przybliżający ich funkcję i efekty zmiany bez potrzeby sprawdzania w internecie. Sam program nie zajmuje dużo miejsca i nie obciąża PC – zużycie procesora czy RAMu jest pomijalne.

Podświetlenie RGB LED w klawiaturze jest śliczne i trzyma wysoki poziom wraz z resztą urządzenia. Jest bardzo jasne, z żywymi kolorami i szybkim odświeżaniem przy animacji. Udostępnione przez producenta tryby są interesujące i wyglądają na żywo bardzo ładnie. Dodatkowo, możliwości modyfikacji czy stworzenia własnego układu świetlnego od zera powinny pozwolić dostosować wszystko pod choćby najbardziej wybredne gusta.

Podsumowując, testowana klawiatura jest świetną opcją, która cierpi na kilka pomijalnych niedociągnięć. Niestety, za dobrą jakość i możliwość dostosowania przyjdzie nam słono zapłacić. Testowany przez nas model na oficjalnej stronie producenta kosztuje około 940 złotych (chociaż prawie ciągle dostępna jest zniżka 10% za newsletter). o ile jednak zdecydujemy się zajrzeć w opcje modyfikacji, mamy do czynienia z wydatkiem wynoszącym choćby 2060 złotych. Pewnym minusem może być nieco ograniczona dostępność w sklepach – mowa głównie o Amazonie, Media Expert, Electro i Avansie.